Lech był do ogrania jak nigdy. Tylko 0:0
25 października 2009
Lechia Gdańsk miała niepowtarzalną szansę wygrać u siebie z Lechem Poznań. Niestety nie potrafiła udokumentować swojej przewagi i bezbramkowo zremisowała z "Kolejorzem".
Biało-Zieloni stworzyli sobie wiele okazji podbramkowych, jednak żaden z trzech nominalnych napastników wystawionych w wyjściowym składzie nie potrafił pokonać świetnie dysponowanego dziś Jasmina Burića.
Te niewykorzystane okazje mogły zemścić się na lechistach w 76 minucie, jednak sędzia spotkania Paweł Gil nie uznał gola dla Lecha strzelonego przez Sławomira Peszkę, odgwizdując jego faul na Marcinie Kaczmarku. Telewizyjne powtórki nie potwierdziły jednak, że była to prawidłowa decyzja. Pozostaje więc ona sporą kontrowersją...
LECHIA GDAŃSK - LECH POZNAŃ 0:0
żółte kartki: Kożans, Wiśniewski, Nowak - Djurdjević
czerwona kartka: Djurdjević (Lech; za drugą żółtą)
LECHIA: Kapsa - K. Bąk, Kożans, Wołąkiewicz, Kaczmarek - Buzała (69' Kowalczyk), Surma, Pietrowski, Nowak, Lukjanovs (57' Wiśniewski) - Zabłocki (78' Rogalski).
LECH: Burić - Kikut, Wojtkowiak, Bosacki, Gancarczyk - Peszko, Injac (76' Bandrowski), Djurdjević, Stilić (82' Zapatoka), Możdżeń (46' Wilk) - Lewandowski.
REKLAMA