Byłeś zaskoczony, że zagrasz w tym meczu od pierwszej minuty?
- W piątek trener dawał mi sygnały mówiąc, że dobrze prezentuje się na treningu i mogę zagrać w pierwszym składzie. Jest to dopiero pierwszy mecz. Mam nadzieję, że pokaże się na boisku jeszcze w tym sezonie.
- Czy była trema? Przed meczem tak, ale już na boisku jej nie odczuwałem. Skupiałem się nad tym, aby zagrać jak najlepiej.
Czy pozycja, na której wystąpiłeś w sobotę jest dla ciebie optymalna?
- Tak, moja pozycja to lewy lub prawy napastnik. Na środku ataku nie gram, bo mam troszeczkę za mało ciała (śmiech).
Zimą była taka sytuacja, że byłeś praktycznie już na "wylocie" z Lechii i miałeś szukać nowego klubu, a jednak ta sytuacja się odwróciła. Jak myślisz czym zaskarbiłeś sobie ponowne zaufanie u trenera?
- Nie szukałem na siłę nowego klubu i zostałem w rezerwach, Kilka dobrych występów i kontuzje zawodników spowodowały, że trener włączył mnie do I zespołu - zakończył "Komar".
Profil Jakub Zejglic