Remis na otwarcie PGE Areny Gdańsk (zdjęcia)

Obie drużyny przystępowały do meczu po poniesieniu porażek w dwóch pierwszych kolejkach Ekstraklasy. W dzisiejszym spotkaniu zespoły podzieliły się pierwszymi punktami po trafieniach Freda Bensona i Aleksejsa Višņakovsa.

Od początku meczu przewagę miała drużyna Cracovii i to ona stworzyła sobie pierwszą dogodną sytuację do zdobycia bramki. W 4. minucie po krótkim wykonaniu rzutu rożnego Saïdi Ntibazonkiza zagrał piłkę do środka pola karnego, a akcję celnym strzałem zakończył Mateusz Bartczak. Uderzenie wybronił jednak Sebastian Małkowski. Gospodarze nie wykorzystali swojej okazji w 10. minucie, kiedy to w polu karnym Cracovii piłkę otrzymał Fred Benson. Holender przewrócił się jednak i nie zdołał nawet oddać strzału. Mimo dobrej gry krakowian to Lechia pierwsza zdobyła bramkę.

W 25. minucie Tomasz Dawidowski zgrał piłkę Bensonowi, a ten uciekł obrońcom rywala, wpadł w pole karne i strzałem przy słupku nie dał szans Wojciechowi Kaczmarkowi. Drużyna "Pasów" próbowała odrobić straty.

W 35. minucie po dośrodkowaniu Ntibazonkizy piłkę przepuścił Bartczak i w ostatniej chwili wybił ją bramkarz gospodarzy. Gola Cracovia zdobyłaby po strzale Andrzeja Niedzielana, jednak sędzia odgwizdał w tej sytuacji spalony i do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

W 50. minucie Alexandru Suvorov wysunął piłkę do Vladimira Boljevicia, ten uderzył z ostrego kąta, jednak bardzo niecelnie. Podobną sytuację miał osiem minut później Niedzialan po podaniu Aleksejsa Višņakovsa. Jego strzał był bliższy celu, jednak skończyło się tylko na bocznej siatce bramki Małkowskiego. W 61. minucie strzał po ziemi z dalszej odległości oddał Mateusz Machaj, ale bramkarz gości zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

Znakomitą okazję zmarnował Niedzielan w 63. minucie, kiedy to w sytuacji sam na sam minął wychodzącego przed pole karne Małkowskiego. W klarownej sytuacji napastnik Cracovii zbyt długo zwlekał ze strzałem i bramkarz gospodarzy zdążył wrócić i odebrać mu piłkę. Starania krakowian dały efekt bramkowy w 69. minucie. Niepilnowany przez obrońców Višņakovs otrzymał dokładne podanie i mocnym strzałem po ziemi doprowadził do remisu. Po wyrównaniu więcej zaczęli atakować gdańszczanie.

Jednak w 77. minucie po rzucie rożnym zamieszania w polu karnym Cracovii nie wykorzystał żaden z zawodników gospodarzy i piłkę wyłapał Kaczmarek. W 87. minucie rozstrzygnąć losy spotkania mógł Niedzielan, jednak uderzył nieczysto i bramkarz nie miał problemu ze złapaniem piłki.

14 sierpnia 2011, 17:00 - Gdańsk (PGE Arena Gdańsk)
Lechia Gdańsk - Cracovia 1:1 (1:0)
Fred Benson 25' - Aleksejs Višņakovs 69'

Lechia: 33. Sebastian Małkowski - 26. Deleu, 4. Sergejs Kožans, 6. Luka Vučko, 20. Lewon Hajrapetjan - 19. Fred Benson, 17. Marcin Pietrowski (77' 14. Piotr Wiśniewski), 21. Mateusz Machaj, 7. Abdou Razack Traoré, 10. Tomasz Dawidowski (69' 22. Paweł Nowak) - 11. Ivans Lukjanovs (87' 25. Kamil Poźniak).

Cracovia: 83. Wojciech Kaczmarek - 2. Krzysztof Nykiel, 5. Mateusz Żytko (51' 9. Aleksejs Višņakovs), 6. Arkadiusz Radomski, 3. Miloš Kosanović - 10. Saïdi Ntibazonkiza, 18. Mateusz Bartczak, 21. Sławomir Szeliga, 4. Vladimir Boljević (78' 25. Andraž Struna), 19. Alexandru Suvorov (82' 40. Rok Štraus) - 23. Andrzej Niedzielan.

żółte kartki: Dawidowski, Vučko - Szeliga, Niedzielan.

sędziował: Robert Małek (Zabrze).
widzów: 34186.

Zdjęcia:
Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
Zdjęcie 4
Zdjęcie 5
Zdjęcie 6
Zdjęcie 7
Zdjęcie 8
Zdjęcie 9
Zdjęcie 10

Zdjęcia: Piotr Matusewicz / lechia.gda.pl

Pełna galeria dostępna jest tutaj.