Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Wisła - Lechia 0:1. Wreszcie zwycięstwo w Krakowie

27 sierpnia 2011

Lechia odnosi pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Gola na wagę trzech punktów w 54 minucie zdobył Piotr Wiśniewski, który wykorzystał świetne podanie Ivansa Lukjanovsa.

Jest to pierwsza wygrana podopiecznych Tomasza Kafarskiego w obecnym sezonie. Tym samym gdańszczanie przerwali serię sześciu kolejnych ligowych porażek z Wisłą w ostatnich trzech sezonach. Warto dodać, że ostatnie trzy spotkania z Wisłą Lechia przegrała różnicą trzech bramek.

Pierwsza połowa stała na dość niskim poziomie. Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddali gospodarze. W trzeciej minucie sprzed pola karnego uderzył Ivica Iliev, a Sebastian Małkowski pewnie złapał piłkę. Dziewięć minut później groźną akcję przeprowadzili goście. Lewon Hajrapetjan bardzo dobrze zagrał do wbiegającego w pole karne Piotra Wiśniewskiego, który uderzył jednak bardzo niecelnie.

W 14. minucie gdańszczanie byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu Mateusza Machaja z rzutu wolnego Sergei Pareiko odbił piłkę w bok, trafiła ona do Rafała Janickiego, który zmarnował świetną okazję, strzelając z kilku metrów tylko w boczną siatkę. Przez następne niemal pół godziny żadna z drużyn nie przeprowadziła akcji wartej odnotowania. Dopiero w końcówce pierwszej połowy obie drużyny zaczęły atakować nieco odważniej i bliżej zdobycia bramki byli wiślacy.

W 42. minucie po podaniu Maora Meliksona w szesnastkę gości wbiegł Iliev i uderzył obok bramki. Tuż przed przerwą Patryk Małecki dokładnie dośrodkował w pole karne do Dudu Bitona, ale skuteczną interwencją po jego uderzeniu popisał się Sebastian Małkowski, który sparował piłkę na rzut rożny.

Od początku drugiej połowy mistrzowie Polski ruszyli do zdecydowanych ataków. W 47. minucie po wymianie piłki między Ilievem i Meliksonem izraelski pomocnik silnie uderzył obok bramki. Mimo przewagi Wisły po przerwie, to goście byli bliżsi objęcia prowadzenia. W 51. minucie po szybkim kontrataku Lechii piłka trafiła do Ivansa Lukjanovsa, który strzelił z linii pola karnego tuż obok słupka.

Trzy minuty później gdańszczanie wykorzystali swoją szansę. Po kolejnym kontrataku Lukjanovs wbiegł w szesnastkę Wisły, przerzucił piłkę nad Pareiką do ustawionego przed bramką Wiśniewskiego, a ten nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce.

Trzy minuty później Biało-Zieloni mogli prowadzić różnicą dwóch bramek. Po raz kolejny defensywa Wisły została rozmontowana po szybkim wyprowadzeniu piłki przez Lechię. Lukjanovs podał w pole karne do Wiśniewskiego, jednak tym razem zawodnik Lechii trafił w bramkarza gospodarzy.

Po kilku minutach wiślacy otrząsnęli się po stracie bramki i ruszyli do odrabiania strat. W 63. minucie groźny strzał z dystansu oddał Radosław Sobolewski, ale piłka minęła bramkę. Kolejne ataki Wisły długo nie przynosiły żadnych efektów. W 75. minucie mistrzowie Polski byli o krok od wyrównania. Po podaniu Bitona Cwetan Genkow trafił w słupek, a dobijający Andraž Kirm fatalnie przestrzelił.

Po tej sytuacji gospodarze zdecydowanie wytracili impet. W 80. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Dawidowski, ale Pareiko odbił piłkę przed siebie. Chwilę potem Mateusz Machaj silnie uderzył tuż nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry Melikson uderzył z dystansu tuż obok słupka.

Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
P. Wiśniewski 54

Wisła: Pareiko - Paljić, Chavez, Bunoza, Diaz - Sobolewski, Nunez (58' Genkov) - Małecki (65' Kirm), Melikson, Iliev (65' Garguła) - Biton

Lechia: Małkowski - Deleu, Vućko, Janicki, Andriuskevicius - Pietrowski, Surma, Airapetian - Machaj (84' Popielarz) - Lukjanovs (90+2' Łuczak), Wiśniewski (74' Dawidowski)

żółte kartki: Iliev - Dawidowski.
sędziował: Paweł Gil (Lublin).
widzów: 13.550
.
(ssl / 90minut.pl) 27 sierpnia 2011, 20:36
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027