Ł. Garguła: Lechia nie jest drużyną do spadku
4 marca 2012
Pomocnik Wisły Łukasz Garguła przyznał, że wynik meczu ustawiła druga bramka zdobyta z rzutu karnego.
- 2:0 to z pewnością świetny wynik (śmiech). Jeżeli chodzi o naszą grę to mieliśmy takie założenia, aby zagrać agresywnie od początku spotkania i szybko strzelić gola. Udało się i dzięki dwubramkowemu prowadzeniu po pierwszej połowie, w drugiej grało nam się. Natomiast mieliśmy również swoje sytuacje i powinniśmy je wykorzystać i strzelić bramki, ponieważ klasowy zespół jakim jest Wisła musi w takich sytuacjach dobijać rywala - przyznał w rozmowie z naszym portalem Garguła.
Jest to wasze pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. Czy jest to jedynie wpływ nowego trenera Michała Probierza?- Trener Probierz dorzucił cegiełkę do tej wygranej, ale nie możemy zapominać o pracy jaką wykonał Kazimierz Moskal.
Drużyna z Krakowa po raz pierwszy zagrała w ustawieniu z dwoma napastnikami. Czy piłkarze byli tym trochę zaskoczeni? - Trener Probierz powiedział nam o swojej wizji gry, także byliśmy przygotowani na taki wariant i jak widać przyniosło to efekty w postaci zwycięstwa.
Czy według ciebie Lechia jest drużyną do spadku? - Według mnie na pewno nie. Lechia ma wartościowych piłkarzy. Jak się nie zdobywa punktów, to presja jest coraz większa i gra się ciężko. Jak się uśmiechnie szczęście, gra się inaczej. Uważam, że zwycięstwa Lechii są tylko kwestią czasu
Brakuje wam w zespole zawieszonego przez klub Patryka Małeckiego? - Na pewno tak. Patryk jest dobrym piłkarzem i tylko możemy żałować, że sytuacja się tak potoczyła - nie ukrywał na koniec Garguła.
REKLAMA