Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Wojciechowski: Lechia może powalczyć o puchary

18 października 2012

Według byłego piłkarza Lechii, Bayernu Monachium i reprezentacji Polski, Biało-Zieloni mogą odnieść sukces w tym sezonie.

Sławomir Wojciechowski wypowiedział się dla portalu Sport.pl.
- Postawa Lechii w poprzednim i obecnym sezonie to jak niebo i ziemia. Nie ma przypadku w tym, że zespół zajmuje wysokie miejsce w tabeli. Trener Kaczmarek tak jak zapowiadał, konsekwentnie odmładza zespół, stawia na piłkarzy młodych lub bardzo młodych, ale to wcale nie odbija się negatywnie na wynikach. Podoba mi się również styl gry zespołu, zupełnie inny od tego co prezentowała Lechia w poprzednim sezonie, teraz jej mecze można oglądać bez bólu zębów - zaznacza Wojciechowski.

Były piłkarz m.in. Bayernu Monachium dostrzega jednak również mankamenty.

- Zespół jest za bardzo uzależniony od jednego zawodnika, myślę tu o Abdou Razacku Traore. Jak on gra dobrze, to cała drużyna gra dobrze, gdy jest w trochę słabszej formie pojawia się problem. Przydałoby się, żeby zespół trzymał jakość nawet wówczas gdy Razack ma słabszy dzień. W końcu przecież przyjdzie taki moment, że trzeba będzie sobie poradzić bez niego. A czy za wszelką cenę trzeba zostawić go w klubie? [Traore 31 grudnia kończy się kontrakt z klubem]. Może za wszelką cenę to nie, ale skoro piłkarz zasłużył na dużą podwyżkę, a klub stać żeby spełnić jego warunki, to jak najbardziej trzeba stworzyć dla niego tzw. komin płacowy. Zresztą ta filozofia, aby dla zasady nie tworzyć kominów płacowych jest według mnie trochę sztuczna. Skoro ktoś jest dobry i jest kluczowym zawodnikiem zespołu, tu trzeba mu płacić adekwatnie do roli w zespole. A rola Razacka w Lechii jest nie do przecenienia - uważa Wojciechowski.

Czy dobra postawa gdańskiego zespołu oznacza, że może się on włączyć do walki np. o europejskie puchary?

- Wiadomo jaki jest poziom polskiej ligi, delikatnie rzecz biorąc nie najwyższy. Dlatego uważam, że Lechia może pokusić się o miejsce w czołówce nawet w obecnym składzie. Oczywiście w przerwie zimowej przydało by się wzmocnić zespół, szczególnie o jakichś dobrych, klasycznych skrzydłowych, których w tej chwili w Lechii brakuje. To największy minus zespołu, a największą za to cenę zapłacił Grzegorz Rasiak, który żyje przecież z dośrodkowań. A tych, poza stałymi fragmentami gry, zwyczajnie brakuje - podsumowuje Wojciechowski.
(rafz / Gazeta Wyborcza) 18 października 2012, 20:59
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027