Trenerski dwugłos po meczu Podbeskidzie - Lechia
26 października 2012
Przedstawiamy zapis konferencji prasowej z udziałem trenerów Lechii Gdańsk - Bogusława Kaczmarka i Podbeskidzia Bielsko-Biała - Andrzeja Wyroby.
- Żeby wygrać mecz trzeba zagrać dwie równe połowy. Pierwszą zagraliśmy bardzo słabo. Rywale mogli prowadzić do przerwy 2:0 i byłoby trudniej o mobilizację na drugą połowę. - przyznaje trener Wyroba.
- W drugiej części meczu udało nam się wyrównać i stwarzaliśmy sobie sytuacje do wyjścia na prowadzenie. Bramka na 2:1 dla Lechii była bardzo szczęśliwa i znów musieliśmy odrabiać straty. Udało się wyrównać, ale znów przydarzył się nam błąd. Nie mam pretensji do zawodników, ale trochę mnie dziwi, że najbardziej doświadczony zawodnik w linii obrony popełnia taki błąd i to w doliczonym czasie spotkania.
- Zrobiliśmy zmiany, które wniosły wiele pozytywnego do gry. Gole padły przecież po strzałach Lirana Cohena i Fabiana Paweli. Punkt może by nas nie zadowalał, ale byłby na pewno lepszy niż porażka i to w takich okolicznościach.
Trener Lechii mimo zwycięstwa był trochę zmartwiony kontuzjami Jarosława Bieniuka i Bartosza Kanieckiego.
- Takie emocjonujące mecze serwujemy sobie na własne życzenie. Podobnie było ze Śląskiem. Ponadto do przerwy powinniśmy prowadzić 2:0, ale sędzia nie uznał ewidentnego gola dla nas. Piłka przekroczyła linię bramkową. Nasz błąd zadecydował o tym, że Podbeskidzie wyrównało.
- Myślę jednak, że to właśnie o tę jedną bramkę byliśmy dzisiaj lepsi. Niestety to zwycięstwo okupiliśmy dwoma poważnymi kontuzjami. Jarosław Bieniuk ma złamany nos, a Bartosz Kaniecki prawdopodobnie złamaną rękę. Pragnę jeszcze zwrócić uwagę, że bramkę, która zaważyła o naszym zwycięstwie zaaranżował 17-letni Kacper Łazaj. To wielki talent.
źródło: tspodbeskidzie.pl
REKLAMA