Miłe złego początki, a na końcu 1:4
20 października 2013
Zaczęło się od pięknej bramki Deleu, skończyło na porażce 1:4. Lechia nie sprostała Lechowi. Trener Probierz po meczu mówił o "bolesnej lekcji dla młodzieży".
Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań:
Odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo. Od pięciu lat nie wygraliśmy w Gdańsku. Bardzo spokojnie do tego podchodzimy, z dużą pokorą, bo te pierwsze 20 minut w naszym wykonaniu wyglądało słabo. Za tydzień zbliża się rewanż za miniony sezon i bardzo uważnie podchodzimy do meczu z Legią Warszawa. Dzisiaj cieszymy się z tego, co jest.
Michał Probierz, trener Lechii Gdańsk:
To była bardzo bolesna lekcja dla naszej młodzieży. Dzisiaj okazało się, co w piłce jest ważne. Kiedy byliśmy blisko siebie, poukładani, to zdobyliśmy gola. Kluczowym momentem była akcja, po której powinniśmy prowadzić 2:0. Widzieliśmy, że Lech ruszy na początku drugiej połowy. Bramka stracona w 49 minucie pociągnęła chłopaków do dołu. Przy stanie 1:2 mieliśmy jeszcze sytuację po rzucie wolnym. Lech ma jednak zbyt dużo doświadczonych piłkarzy, aby wyrwać mu zwycięstwo.
Spróbowaliśmy różnych ustawień w defensywie. Wypadł nam Sebastian Madera i Krzysiek Bąk, więc nie mamy wielkiego pola manewru. Dzisiaj próbowaliśmy. Musimy systematycznie bronić jako cały zespół. Zbyt dużo popełniamy indywidualnych błędów. Pracujemy nad tym.
Jak się ma 1:0, to trzeba zdobyć drugą bramkę. Na pewno początek sezonu był taki, że łatwiej nam się grało, bo nie do końca nas wszyscy znali. Ułatwiliśmy Lechowi zadanie. Wartość Lechii zweryfikują cztery następne mecze. Musimy pomyśleć, co dalej. Zdawałem sobie sprawę, że trudne momenty będą. Nie ma co płakać. Niech młodzi chłopcy się uczą, a na pewno Lechia będzie miała z nich pożytek. .
REKLAMA