Oceny za mecz z Ruchem
27 listopada 2013
Przedstawiamy oceny piłkarzy Lechii za zremisowany 0:0 mecz z Ruchem Chorzów. Skala: szkolna 1-6.
Mateusz Bąk: 3. Tak na prawdę, mógłby przynieść sobie ciepły koc, fotel i gorąca herbatę, bo ruszyć się z miejsca musiał praktycznie tylko przy stałych fragmentach gry. Z tego wywiązał się dobrze.
Rafał Janicki: 3. W obronie niemal bezbłędny, co było w sumie nietrudne w tak przeciętnym meczu. Jednak na pewno na tą chwilę to do niego powinni być dobierani obrońcy. Zdecydowanie lepiej czuł się w drugiej połowie, kiedy to grał na środku, a nie na boku obrony.
Jarosław Bieniuk: 3. Swojego powrotu do wyjściowego składu na pewno nie będzie miło wspominał, gdyż z powodu kontuzji w przerwie opuścił boisko. Mimo to, błędów w pierwszej połowie nie popełnił.
Sebastian Madera: 3. Obrona roboty w tym meczu zbyt dużo nie miała, jednak to co trzeba było Sebastian wykonał dobrze. Mógłby jednak czasem spróbować zagrać celnie zamiast wykopywać piłkę na oślep.
Christopher Oualembo: 2. Niczym się nie wybił ponad przeciętność. W jego przypadku trzeba jednak docenić to, że nie zrobił żadnego "babola" co we wcześniejszych meczach było jego znakiem firmowym.
Paweł Dawidowicz: 3. Przyzwoity w porównaniu z poprzednimi mecz Dawidowicza. Walczył, starał się, próbował. Musi jednak pracować na dokładnością zagrań.
Wojciech Zyska: 2. Mocno przeciętny występ piłkarza, który w drugiej połowie był kapitanem. Mało kreatywny, popełniający proste błędy. Musi jak najszybciej zapomnieć o tym meczu.
Deleu: 2. Brazylijczyk w ostatnim czasie mocno obniżył loty. Zdecydowanie nie służy mu gra na prawym skrzydle. A i na swojej nominalnej pozycji w drugiej połowie niczym się nie wyróżnił.
Mateusz Machaj: 1. Wrócił do podstawowego składu i to by było na tyle. Wyszło mu jedno dośrodkowanie z rzutu rożnego. Poza tym bezbarwny. Również powinien zapomnieć o tym meczu jak najszybciej.
Piotr Wiśniewski: 1. Ile razy on był przy piłce? Zdecydowanie za mało jak na skrzydłowego w Ekstraklasie. Nie daje żadnych argumentów do dalszego wystawiania go w wyjściowym składzie.
Piotr Grzelczak: 1. Miał jedną sytuację do zdobycia gola i zmarnował ją koncertowo. Poniosły go emocje, a tam przydałby się spokój i opanowanie. Powinien zatrzymać piłkę podnieść głowę i uderzyć prawą nogą.
Rezerwowi:
Daisuke Matsui: 1. Dno i to bardzo głębokie. Od dłuższego czasu nie może wydostać się z mułu, który go blokuje. W protokole zapisał się jedynie czwartą żółta kartka w sezonie, która wykluczy go z gry w Białymstoku.
Przemysław Frankowski: 1. Nie wniósł nic do gry. Jego kilka kontaktów z piłką zakończyło się stratą.
Patryk Tuszyński: 1. Gdyby nie tablica sedziego technicznego pewnie nie zobaczylibyśmy, że wszedł na boisko.
Piłkarz meczu w Lechii według lechia.gda.pl: Paweł Dawidowicz
REKLAMA