Trenerski dwugłos po meczu Lechia - Widzew
15 marca 2014
Przedstawiamy co do powiedzenia mieli trenerzy obu drużyn po meczu Lechia Gdańsk - Widzew Łódź.
Artur Skowronek (trener Widzewa): Po kolejnym meczu, w którym dostajemy w łeb trudno cokolwiek pozytywnego przekazać – szczególnie naszym kibicom, którzy jeżdżą za nami po całej Polsce i ciągle w nas wierzą, tak jak my wierzymy w siebie. Jeżeli chcemy utrzymać ekstraklasę musimy mieć wiele dyscypliny w sobie. W Gdańsku tego zabrakło, bo przy pierwszej bramce oddaliśmy piłkę, przy drugiej strata w środku pola skończyła się golem. Na pewno to nikogo nie obchodzi, ale ten zespół jest poturbowany psychicznie i fatalnie to wygląda w szatni, dlatego zdaję sobie sprawę, że czeka mnie wiele pracy nad głowami zawodników. Apeluję też o pomoc do kibiców, którzy mimo tej beznadziejnej sytuacji nadal wznosili się na wyżyny i nie plątali nóg, ale dalej pomagali moim zawodnikom.
Michał Probierz (trener Lechii): My ostatnio przechodziliśmy trudne chwile. Bo najpierw nie wygraliśmy z Wisłą choć mieliśmy sytuacje, później były dwie porażki z Koroną i Jagiellonią gdzie nie mieliśmy prawa przegrać, bo graliśmy jak zespół równorzędny, jak nie lepszy. Dziś akurat mieliśmy bardzo ciężki mecz. Podróż na Puchar, zmęczenie i na początku było widać, że Widzew biegał trochę szybciej. Ważne, że pierwszy celny strzał jaki oddaliśmy zakończył się golem, bo w Białymstoku oddaliśmy ponad 20 strzałów i nic nie chciało wpaść. Chwała mojemu zespołowi, że zachowuje spokój, bo w tej sytuacji to jest najważniejsze. Jestem zwolennikiem pracy, bo ona pomaga, a moi zawodnicy pracowali sumiennie. Nowi zawodnicy też dążą do tego, żeby krok po kroku dochodzić do coraz lepszej gry.
REKLAMA