Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Oceny za mecz z Pogonią

15 maja 2014

W ramach oczekiwania na mecz z lechem przedstawiamy nasze oceny piłkarzy Lechii za wygrane 2:0 derby Pomorza. Skala: szkolna 1-6.

Mateusz Bąk: 5. Kapitalne zawody w wykonaniu "Bączka"! Oprócz sporej liczby wyłapanych dośrodkowań zaliczył kilka spektakularnych interwencji. W większości miały one miejsce po dośrodkowaniach i strzałach głową zawodników Pogoni. Tym meczem kolejny raz potwierdził kapitalną dyspozycję, w jakiej znajduje się od dłuższego czasu.

Deleu: 3. Było minimalnie lepiej niż z Legią, ale wciąż to nie jest ten sam "Didi". Sporo mu jeszcze brakuje do optymalnej formy, ale podobno świetnie pracuje na treningach. A w jaki inny sposób najlepiej wrócić do formy jak nie poprzez regularną grę?

Krzysztof Bąk: Grał zbyt krótko, aby go ocenić. Niestety szybko musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Na samym początku meczu został, potocznie mówiąc "skrobnięty" przez Marcina Robaka i nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go Jarosław Bieniuk.

Paweł Dawidowicz: 3+. Do ideału może jeszcze trochę brakowało, ale na pewno było lepiej niż z Legią. O ile o pojedynki z rywalami nie można się przyczepić, to trzeba podkreślić, ze podania wprowadzające, które wykonuje musza być celne. Tu "Hiena" jeszcze trochę kuleje, ale pomimo młodego wieku jest mądrym zawodnikiem, więc wierzymy, że wyciągnie należne wnioski.

Nikola Leković: 4. Po raz kolejny napiszemy to samo - w obronie niemal bezbłędny, a przynajmniej żadnych poważnych przewinień się nie dopuścił. Starał się pomagać rozgrywać piłkę i jak zawsze nieźle układała mu się współpraca z Grzelczakiem na lewej stronie. Jedyne, czego nam cały czas brakuje to celnych dośrodkowań.

Marcin Pietrowski: 4. Trzeba przyznać, że z nim w składzie formacja pomocy Lechii wygląda na bardziej poukładaną i kreatywną. Cieszy nas duża liczba udanych odbiorów w wykonaniu Marcina. Na pochwałę zasługuje też fakt, że prawie zawsze stara się z pomysłem wprowadzić piłkę do dalszej gry. Trzeba przyznać, że do formy doszedł w idealnym momencie, gdyż przed Lechią otworzyła się szansa na walkę o europejskie puchary. Chcemy jednak dać mu jedną wskazówkę – kiedy zastępuje jednego ze stoperów musi ustawiać się bliżej zawodnika rywali, do którego może być skierowana piłka.

Stojan Vranjes: 2+. Tym razem zagrał o wiele słabiej niż ostatnio. Mało pomagał zespołowi w defensywie i nie brał na siebie ciężaru rozegrania piłki. Wyglądał tak, jakby coś go rozpraszało. Jest to o tyle dziwne, że w poprzednich meczach to wszystko wychodziło mu bardzo dobrze. Liczymy na poprawę już w najbliższym meczu przeciwko Lechowi Poznań.

Maciej Makuszewski: 5. W jego wykonaniu był to mecz z gatunku: pokaz własnych możliwości. Najpierw po świetnym dograniu od Piotra Wiśniewskiego całkowicie nieatakowany przebiegł z piłką pół boiska i w dziecinnie prosty sposób posłał ją do bramki. Później udanie powalczył z Dąbrowskim, wywalczył futbolówkę na prawym skrzydle i dograł do dobrze ustawionego Zaura Sadajewa, który strzelił swojego pierwszego gola w Lechii. Ten mecz to bardzo dobry prognostyk przed arcytrudnym meczem przeciwko Lechowi Poznań.

Piotr Wiśniewski: 4. Jego występ najbardziej nas zaskoczył… w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W derbach Pomorza Wiśniewski zagrał kompletnie inaczej niż przez ostatnie pół sezonu. Nie przetrzymywał zbyt długo piłki, nie oddawał strzałów z niewskazanych do tego pozycji, nie tracił piłek w dziecinny sposób. Zamiast tego często wracał prawie pod własne pole karne pomagając drużynie w obronie, umiejętnie rozgrywał piłkę, niemal zawsze dogrywał do lepiej ustawionych kolegów, zaliczył asystę przy bramce Makuszewskiego. Czyżby to był przełom dla tego zawodnika?

Piotr Grzelczak: 4. „Grzelu” jak zawsze sporo pracował często wracając do strefy defensywnej odbierając piłkę. Ponadto kilka razy bardzo dobrze dośrodkował w pole karne. Oczywiście próbował też swoich strzałów z woleja. Raz był naprawdę blisko zdobycia gola. Na szczególną pochwałę zasłużył też sobie kilkukrotnie w ładny sposób mijając obrońców Pogoni.

Zaur Sadajew: 4. Z pewnością dla kibiców Lechii występ tego człowieka z brodą w sobotni wieczór był o wiele bardziej wartościowy niż pokaz pewnego uczestnika konkursu Eurowizji. Dlaczego? Ponieważ po pierwsze – Zaurowi broda pasuje, a po drugie dobrą postawę na boisku potwierdził zdobyciem swojego pierwszego gola w barwach Lechii w sytuacji, w której bardzo dobrze ustawił się w polu karnym. Przy odrobinie szczęścia mógł zapisać się w protokole raz jeszcze po strzale głową. Niestety za jedną akcję trzeba go zganić – sytuację sam na sam trzeba wykorzystać. Mamy jednak nadzieję, że teraz zyska większą pewność siebie i kilka bramek jeszcze zdobędzie.

Rezerwowi:

Jarosław Bieniuk: 4+. Pojawił się na boisku już na samym początku meczu zastępując kontuzjowanego Krzysztofa Bąka. Pokazał, że wciąż można na niego liczyć i mimo małej liczby występów nie zapomniał jak się gra w piłkę. W odpowiednich momentach zachowywał spokój w interwencjach. W zasadzie jedyny poważny błąd w jego wykonaniu ujrzeliśmy raz, lecz wówczas ze strzałem zawodnika Pogoni poradził sobie Mateusz Bąk.

Przemysław Frankowski: Grał zbyt krótko, aby go ocenić.

Piłkarz meczu w Lechii według lechia.gda.pl: Maciej Makuszewski
(rafz / lechia.gda.pl) 15 maja 2014, 23:08
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027