Trenerzy i piłkarze po meczu
22 sierpnia 2014
Przedstawiamy co do powiedzenia an temat meczu mieli trenerzy i piłkarze.
Jorge Paixao (trener Zawiszy Bydgoszcz):
- Rozegraliśmy dobre spotkanie, w pierwszej połowie mieliśmy dużo okazji do zdobycia gola. Niestety nie potrafiliśmy tego wykorzystać i zostaliśmy ukarani. Lechia to bardzo dobry zespół. My staraliśmy się zmienić ustawienie, zagrać inaczej, ale nie możemy w taki sposób marnować stwarzanych sytuacji. Tak więc pretensje możemy mieć tylko do siebie. Musimy jednak skupić się już na przyszłości i ciężką pracą odwrócić naszą sytuację.
Joaquim Machado (trener Lechii Gdańsk):
- Nie najlepiej weszliśmy w to spotkanie i z tego powodu przez pierwsze 20 minut graliśmy na słabym poziomie. Mieliśmy też duże problemy na lewej stronie obrony. Ale tak naprawdę oba zespoły nie zagrały dobrze w pierwszej części gry. W drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie lepiej i mieliśmy mecz pod kontrolą. Stwarzaliśmy okazje do strzelenia gola i wygraliśmy zasłużenie.
- Antonio zagrał dobry mecz, walczył, strzelił bramkę, czyli zrobił to czego wymaga się od napastnika. Na oceny trzeba jednak poczekać, bo dobry zawodnik musi na wysokim poziomie zagrać 20 spotkań, a nie jedno.
- Słabiej wypadli Miranda i Malbasić, ale to mogło być spowodowane brakami kondycyjnymi. Trzeba pamiętać, że Danijel wrócił do nas z II zespołu. Zrozumiał na czym polega nasza koncepcja gry i dobrze realizował założenia taktyczne na boisku. Czy w kolejnym meczu zagra od pierwszej minuty? Po mikrocyklu treningowym w przyszłym tygodniu zdecydujemy jak będzie wyglądała wyjściowa jedenastka na Ruch.
Antonio Colak:
- Jestem w Gdańsku od dwóch dni, ale piłka nożna wszędzie jest taka sama. Chodzi o to aby walczyć i strzelać bramki. Najważniejsze, że wygraliśmy, a ja bardzo się cieszę, że już w pierwszym meczu udało mi się trafić do siatki rywali. Mam nadzieję, że już za tydzień i w kolejnych meczach znowu to powtórzę. Musieliśmy dziś dużo biegać i walczyć, aby wyszarpać tą wygraną. Jeśli chodzi o polską ligę to przed przyjazdem do Lechii oglądałem sporo meczów na wideo. Miałem wrażenie, że to jest trudna liga i trzeba tu dużo walczyć, co mecz w Bydgoszczy potwierdził.
Marcin Pietrowski:
- Najlepiej czuję się w środku pola, ale będę grał tam, gdzie trener będzie mnie potrzebował. Tak był w ty meczu, zresztą miałem już swoje epizody na lewej obronie. Cieszymy się z trzech punktów zdobytych w Bydgoszczy. Prawda jest jednak taka, że nie możemy tak grać jak miało to miejsce w pierwszej połowie. Na szczęście w drugiej wyglądało to lepiej i sięgnęliśmy po trzy punkty.
REKLAMA