Oceny za mecz z Piastem
9 grudnia 2014
Przedstawiamy nasze oceny piłkarzy Lechii za wygrany 3:1 mecz z Piastem Gliwice. Skala: szkolna 1-6.
Mateusz Bąk: 4 Przy straconej bramce nie zawinił - w polu karnym panował zbyt duży chaos, żeby pokusić się o skuteczną interwencję. Swoją robotę wykonywał dobrze - pewnie wyłapywał dośrodkowania, raz uratował zespół instynktownie broniąc strzał Janczyka, kilkukrotnie wychodził poza pole karny, aby wybić piłkę. Wreszcie mecz na "+" w jego wykonaniu.
Mateusz Możdżeń: 2+. O ile próbował podłączać się do ataku, to w obronie grał fatalnie. Przegrywał większość pojedynków, zwyczajnie sobie nie radził. Przy straconej bramce po prostu musiał wygrać walkę fizyczną. Wówczas prawdopodobnie Lechia skończyłaby mecz z czystym kontem.
Rafał Janicki: Grał zbyt krótko, aby go ocenić. Pozostaje mieć nadzieję, że uraz nie jest poważny i będzie mógł zagrać w Poznaniu.
Damian Garbacik: 3 Zapewne jego ocena byłaby wyższa, bo zaliczył naprawdę udany debiut. Grał bardzo pewnie i widać, że wie na czym polega robota na środku obrony. Liczymy na więcej jego występów. Musi natomiast wystrzegać się takich podań jak pod koniec I połowy. Powinien podać do najbliższego kolegi, albo zwyczajnie kopnąć piłkę do przodu. Wygląda na inteligentnego, więc wierzymy, że wyciągnie wnioski.
Mavroudis Bougaidis: 1 Wydawało się, że wreszcie zaliczy solidny mecz. Niestety nie. Owszem, Garbacik powinien zagrać bezpieczniej, ale zachowanie Greka to kryminał. W takiej sytuacji powinien spychać rywala na bok, zamiast wjeżdżać w niego taranem łapiąc ewidentną czerwoną kartkę.
Ariel Borysiuk: 5 O to właśnie chodzi Ariel! Wreszcie był dobrze ustawiony - przed stoperami i nie był obarczony obowiązkiem kreowania gry. Mógł robić to. co lubi najlepiej - przerywać ataki, odbierać piłkę i prezentować dalekie podania. A wykonywał to, jak w swoich najlepszych chwilach. Oby w Poznaniu zaprezentował się podobnie.
Maciej Makuszewski: 3- Zbyt wielkich efektów z jego gry nie było, lecz włożył w ten mecz sporo pracy. Biegał po całej długości boiska. Wspomagał, jak mógł kolegów w obronie. Mecz okupił urazem.
Stojan Vranjes: 2+ Kilka podań do przodu to za mało. Momentami odnosiliśmy wrażenie, że niespecjalnie interesuje go gra. Liczymy na poprawę już w Poznaniu - będzie tam bardzo potrzebny.
Bruno Nazario: 3+ Wymagamy od niego więcej - musi częściej pokazywać się do gry, ale jednym elementem znacząco podniósł sobie ocenę. Chodzi o świetne dośrodkowania - zarówno ze stałych fragmentów, jak i z gry. To jest jego największy atut. Mamy wrażenie, że gdyby to on wykonywał rzut wolny pod koniec I połowy, to wynikłoby z niego większe zagrożenie.
Piotr Wiśniewski: 6 Fenomenalny, fantastyczny "Wiśnia". To głównie on wygrał nam ten mecz strzelając hat-tricka. Przy bramkach miał trochę szczęścia, jednak znalazł się w idealnym momencie, w idealnym miejscu. Przeskoczył Razacka Traore w klasyfikacji strzelców Lechii. Szczególnie cieszy nas, że to właśnie on został gwiazdą tego meczu.
Antonio Colak: 4 Nie strzelił gola, ale włożył w ten mecz masę pracy. Wywierał pressing, walczył o górne piłki, stoczył masę pojedynków. Często zgrywał futbolówkę do kolegów.
Rezerwowi:
Marcin Pietrowski: 3 Wszedł na lewą obronę, a więc nie swoją ulubioną pozycję. Zagrał jednak przyzwoicie, solidnie. Nie dawał się łatwo ogrywać, a grając w "10" skupiał się głównie na grze defensywnej. Nie mamy do niego zastrzeżeń.
Adam Dźwigała: 3+ Adam również zagrał przyzwoicie. Obrona miała w tym meczu ciężkie zadanie, ale tym razem Adam nie popełnił błędów. Wybierał proste, acz skuteczne środki.
Piotr Grzelczak: Grał zbyt krótko, aby go ocenić.
Zawodnik meczu w Lechii według lechia.gda.pl: Piotr Wiśniewski
REKLAMA