Oceny za mecz z Cracovią
19 lipca 2015
Przedstawiamy nasze oceny piłkarzy Lechii za przegrany 0:1 mecz z Cracovią. Skala: szkolna 1-6.
Marko Marić: 3. Chyba jedyny zawodnik do którego zastrzeżeń nie można mieć w ogóle. To co leciało w kierunku bramki złapał, kilkukrotnie dobrze wyszedł do piłki. Nie wykopywał piłki na wiwat do przodu, lecz zawsze starał się ją krótko rozegrać. Przy bramce był bez szans.
Grzegorz Wojtkowiak: 1+. Jeden z wielu, którzy zawiedli. W obronie się gubił, w ataku niemal nieobecny. Z taką formą może być ciężko o kolejne powołanie.
Rafał Janicki: 2. W jego interwencjach nie było pewności siebie, która go charakteryzowała. Kilkukrotnie nie rozumiał się z kolegami, jak np. z Mariciem pod koniec I połowy. Utkwiła nam też w pamięci jedna sytuacja - w czasie doliczonym został na połowie przeciwnika, dostał dobre podania i gdyby przyjął piłkę mógłby ją dośrodkować w pole karne. Niestety okazało się to zbyt trudne...
Ariel Borysiuk: 3. Drugi z zawodników, którego dało się oglądać. Grając w obronie był lepszym rozgrywającym niż Daniel Łukasik w pomocy. Jego interwencje też były z reguły udane. Mamy jednak nadzieję, że jak najszybciej wróci na swoją nominalną pozycję.
Jakub Wawrzyniak: 1. To on zgubił krycie przy straconej ramce. Poza tym wielokrotnie spóźniony, niepewny, jakby kompletnie nie orientował się, co się dzieje wokół niego. Nie do takiego Wawrzyniaka się przyzwyczailiśmy.
Daniel Łukasik: 1+. Na palcach można by policzyć jego udane zagrania do przodu. Większość piłek kierował w boczne sektory boiska, lub do tyłu. Strasznie irytowało to kibiców.
Stojan Vranjes: 1. Niech odbudowuje się po kontuzji jak najszybciej, bo w piątek grał fatalnie. Nie pokazywał się do gry, jego strzałów nawet nie komentujemy. Nie jesteśmy w stanie wyjaśnić jego zachowania w drugiej połowie, gdzie zamiast powalczyć o piłkę postanowił wskoczyć na głowę przeciwnikowi.
Michał Mak: 1+. Nie zanotował żadnego groźnego strzału, udanego dryblingu, czy dobrego dośrodkowania. Nie zawsze był też chętny do powrotu i pomocy kolegom w obronie.
Sebastian Mila: 1+. Przykro nam to pisać, ale Sebastian zagrał fatalnie. Jego dośrodkowania wołały o pomstę do nieba. Nie notował dobrych zagrań wymaganych od "dziesiątki". Szybko opadł z sił i stał się nieprzydatny.
Bruno Nazario: 1. To on w ogóle był na boisku? Nie zauważyliśmy. Nie był aktywny ani w ataku, ani w obronie. Przemknął kompletnie niezauważony przez ten mecz.
Adam Buksa: 2-. Dostał ocenę inną niż większość jego kolegów, gdyż potrafił oddać celny strzał. Poza tym nie grał tak, jak wszyscy zapowiadali.
Rezerwowi:
Maciej Makuszewski: 1+. Nie wniósł nic do gry. Nie był w stanie wygrać pojedynku, czy zagrozić bramce.
Piotr Wiśniewski: 2-. Wprawdzie on także specjalnie nie zagroził bramce Cracovii, lecz przynajmniej był zaangażowany. Biegał, walczył, starał się jako jeden z niewielu.
Nikola Leković: Grał zbyt krótko, aby go ocenić.
Najlepszy piłkarz w Lechii według lechia.gda.pl: Marko Marić
REKLAMA