W związku z pojawieniem się w Magazynie Gazety Wyborczej Trójmiasto i portalu internetowym trojmiasto.wyborcza.pl, należących do grupy Agora S.A., artykułu redaktora Krzysztofa Katki pt. „Franz Josef Wernze. W co gra z Lechią Gdańsk?” Lechia Gdańsk S.A. oświadcza, iż artykuł ten zawiera szereg nieprawdziwych informacji.
Lechia Gdańsk S.A. zdecydowanie zaprzecza przytoczonym „rewelacjom”, które naruszają dobre imię Klubu i przede wszystkim jego właściciela Franza Josefa Wernze.
Franz Josef Wernze jest cenionym w Niemczech biznesmenem, a należąca do niego grupa ETL generuje obroty w wysokości niemal miliarda euro rocznie. Sugerowanie, że właściciel gdańskiego Klubu “zarabia na transferach”, “jego biznes przy ulicy Pokoleń Lechii Gdańsk jest jednak daleki od standardów skrupulatnych księgowych z tej największej w Niemczech grupy konsultantów podatkowych” absolutnie mija się z prawdą. Futbol traktowany jest przez pana Franza Josefa Wernzego jako pasja i hobby, a celem inwestycji w Lechię Gdańsk jest osiąganie sukcesów sportowych i szkolenie młodzieży w klubie na jak najwyższym poziomie. Pieniądze pan Franz Josef Wernze zarabia w inny sposób.
Lechia Gdańsk SA oświadcza jednocześnie, że nieprawdziwą jest zawarta w ww. artykule informacja o wysokości zadłużenia klubu brzmiąca: “Zadłużenie spółki Lechia Gdańsk SA wynosi co najmniej 18 mln zł. Gdy klub przejmował Wernze, było to ok. 14 mln zł”.
Czym innym jest bowiem zadłużenie klubu czyli nieuregulowane zobowiązania na dzień dzisiejszy, a czym innym zakumulowana strata finansowa z lat ubiegłych, czyli uregulowane zobowiązania, które w danym roku przekraczały wartość przychodów.
Ponadto autor artykułu nie zacytował dokładnie wszystkich autoryzowanych wypowiedzi Macieja Bałazińskiego. W przypadku wątku dotyczącego "umów o wspólną inwestycję zawartych z niemiecką spółką menadżerską Advancesport” - chodzi o transfery Stojana Vranjesa, Nikoli Lekovica oraz Pawła Stolarskiego ze stycznia 2014 roku - pełna odpowiedź ze strony klubu brzmiała:
“W tamtym okresie pan Wernze był w trakcie przejmowania pakietu większościowego klubu, a finał tej transakcji nastąpił dopiero wiosną. W styczniu i lutym pan Wernze nie mógł wesprzeć klubu, nie będąc jego właścicielem. Z tego powodu Advancesport zapewniło w ten sposób Lechii Gdańsk środki na pozyskanie zawodników, a umowę z tą firmą zawarł poprzedni zarząd spółki, reprezentowany przez Bartosza Sarnowskiego oraz Pawła Bartosiewicza. Później tego typu umowy nie były już zawierane, mówię o okresie od początku sezonu 2014/2015, o którym mam pełną wiedzę”.
– To kolejny artykuł na łamach Gazety Wyborczej, nadwerężający dobre imię Lechii Gdańsk. Po jednej z wrześniowych publikacji, wypowiedzieliśmy umowę patronacką Grupie Agora. Ze strony naszego byłego partnera biznesowego nastąpiły później próby powrotu do współpracy. Podjęliśmy rozmowy, stawiając w nich pewne warunki, które nie zostały spełnione przez drugą stronę. Współpraca nie została więc wznowiona, a klub postanowił ją podjąć z bardziej wiarygodnymi partnerami. Piątkowa publikacja na łamach Gazety Wyborczej tylko utwierdza nas w przekonaniu, że dokonaliśmy właściwego wyboru – powiedział prezes zarządu Lechii Gdańsk Adam Mandziara.