M. Mak: W Gdańsku kibice nas niosą
3 marca 2016
We wtorek Lechia przegrała 6. z rzędu mecz wyjazdowy. Teraz przed Biało-Zielonymi spotkanie z Jagiellonią na stadionie w Letnicy.
- Boli nas ta porażka. Graliśmy zbyt wolno i nie mieliśmy zbyt wielu okazji strzeleckich. To był mecz z gatunku tych "kto strzeli pierwszy, ten wygrywa". Tak się ułożyło, że to Zagłębie objęło prowadzenie, później głęboko się cofnęło i nam trudno było konstruować akcje - mówi skrzydłowy Lechii Michał Mak dla Sport.pl
- Zagłębie zagrało bardzo mądrze, byli cały czas blisko nas. To jednak nie może być wymówka, że nie stwarzaliśmy sobie tylu sytuacji, co w meczu z Piastem. Musimy być przygotowani na to, że wszystkie zespoły będą grać przeciwko nam w ten sam sposób.
- Rzeczywiście seria sześciu porażek nie jest dla nas dobra i, jadąc na następny wyjazd, będziemy chcieli ją przerwać. Na razie czeka nas jednak mecz z Jagiellonią. U siebie gramy dobrze, wygrywamy spotkania, a potem przychodzi wyjazd i gubimy punkty. Nie możemy przegrywać takich meczów, jeśli chcemy być w górnej części tabeli. Ciężko mi powiedzieć dlaczego tak się dzieje. W Gdańsku gra nam się łatwiej ze względu na kibiców, którzy nas "niosą". Z drugiej strony to nie może być wytłumaczeniem dla naszej postawy na wyjazdach - mówi Mak.
REKLAMA