Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

S.Mila: Gramy ofensywnie. Kibicom się to podoba

30 marca 2016

Sebastian Mila zdaje sobie sprawę, że nawet komplet punktów w dwóch najbliższych meczach może nie zapewnić Lechii awansu do gr. mistrzowskiej.

[fragmenty wywiadu dla "Przeglądu Sportowego"]

Ostatnie mecze ewidentnie Lechii się nie udały. Macie do siebie pretensje za niewykorzystaną szansę pokonania Górnika Zabrze i Termalicy Nieciecza?
Sebastian Mila: To był dla bolesny cios, bo praktycznie cała praca poszła na marne. Straciliśmy cztery ważne punkty i dziś rozmawialibyśmy w innym tonie. Tak, nie dość, że zostały nam dwa mecze ostatniej szansy, to jeszcze nie wszystko zależy od nas. Czujemy duży smutek. Z drugiej strony widzę, jak zespół jest zmotywowany, aby walczyć do ostatnich minut.

Wygrane mecze z Legią i Ruchem mogą Lechii nie wystarczyć, aby znalazła się w pierwszej ósemce.
Czujemy ogromny dyskomfort. Wiesz, że musisz wygrać dwa mecze, a tymczasem te zwycięstwa mogą nic nie dać. Jesteśmy za to odpowiedzialni, bo doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że brakuje nam punktów. Jesienią zdobywaliśmy ich za mało i trudno było te straty odrobić. Wiosną praktycznie nie mogliśmy sobie pozwolić na błędy. Niestety, nie ustrzegliśmy się ich i znaleźliśmy się w bardzo niekomfortowej sytuacji.

Lechia zaczęła rundę rewanżową na 10. miejscu, teraz jest dziewiąta. Prawie wróciliście do punktu wyjścia.
To nie jest tak, że nic się nie zmieniło. Mamy mniejszą stratę do ósemki niż pod koniec roku. Poza tym wystarczy spojrzeć na naszą grę. Teraz mamy pomysł, gramy ofensywnie. Kibicom się to podoba. Niestety liczba punktów zupełnie nas nie satysfakcjonuje. Błędy, które popełniamy, biorą się z nerwowości. Nasz główny problem nazywa się brak komfortu. Idziemy jednak w dobrym kierunku. Wszystko jeszcze przed nami.

Cały wywiad w "Przeglądzie Sportowym"
(raz / Przegląd Sportowy) 30 marca 2016, 19:54
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.014