[fragmenty wywiadu]
W grupie mistrzowskiej różnice między zespołami zajmującymi miejsca od 3. do 8. są na tyle małe, że cel Lechii może być tylko jeden: walka o europejskie puchary.
Sebastina Mila:- Mamy drużynę bardzo głodną sukcesów, chociaż wielu z nas ma już w dorobku większe lub mniejsze osiągnięcia. Jednak obecnie gramy dla klubu, który tylko raz w historii występował w europejskich pucharach [sezon 1983/84] i za punkt honoru stawiamy sobie, żeby po wielu latach przerwy znów do tego doprowadzić. Poza tym po prostu chcemy coś fajnego osiągnąć tą konkretną grupą, w tym konkretnym zespole. Mam nadzieję, że nam się to uda.
Niezwykle ważny będzie początek rywalizacji kiedy najpierw zmierzycie się na wyjeździe z czwartym w tabeli Zagłębiem Lubin (16 kwietnia), a potem na własnym stadionie z trzecią obecnie Pogonią Szczecin (19 kwietnia).
- To będzie podobna sytuacja jak na mistrzostwach świata lub Europy, kiedy dwa pierwsze mecze w grupie są absolutnie kluczowe. Jesteśmy w o tyle gorszej sytuacji, że nie startujemy z równego pułapu, tylko musimy gonić. Dlatego od początku musimy zaatakować drużyny, które w tej chwili są w tabeli przed nami.
Niektórzy twierdzą, że Lechia jest obecnie obok Legii najlepiej grającym zespołem w ekstraklasie. Zgadza się pan z tym?
- Mam nadzieje, że nasza gra się podoba. Od początku roku prezentujemy się naprawdę dobrze i trzeba to docenić. Oczywiście wiele jest jeszcze do poprawienia, zdajemy sobie z tego sprawę, ale cały czas jesteśmy głodni tego, żeby dowiadywać się nowych rzeczy od trenera, żeby podnosić nasz poziom. To powinno przełożyć się na dobre wyniki w grupie mistrzowskiej.
Cały wywiad