Lech czy Lechia?
27 kwietnia 2016
Ten mecz będzie kluczowy dla końcowego układu tabeli. Wynotowaliśmy po pięć argumentów przemawiających za każdą z drużyn w czwartkowy wieczór.
Pięć powodów dla których Lechia wygra z Lechem:
1. Bo wraca do składu Mario Maloča – z nim obrona będzie o wiele pewniejsza, a w Lechu nie będzie Łukasz Trałki i nie będzie miał kto unieszkodliwić gdańskiej tiki-taki.
2. Bo to niemożliwe by w powtórzył się drugi tak pechowy mecz jak z Piastem Gliwice.
3. Bo Lech ma cztery dni później finał Pucharu Polski – dla nich najważniejszy mecz sezonu, dlatego trener Jan Urban będzie oszczędzał swych kluczowych graczy.
4. Bo 54 lata bez ekstraklasowej wygranej w Poznaniu, to stanowczo za długo, a „Kolejorz” dawno nie był tak słaby jak teraz.
5. Bo Sławomir Peszko, będzie chciał się z dobrej strony pokazać na starych śmieciach, a szczególnie zaimponować staremu druhowi Ryszardowi Andrzejewskiemu (znanemu bardziej jako Peja) z Jeżyc.
Pięć powodów dla których Lechia nie wygra z Lechem:
1. Bo przegrała osiem ostatnich meczów w Poznaniu, a stadion przy Bułgarskiej jest dla lechistów niczym Wembley dla reprezentacji Polski, w tunelu pod gośćmi uginają się nogi.
2. Bo w 2016 roku, ani razu nie zachowała czystego konta po stronie strat na wyjeździe.
3. Bo wrócił najlepszy gracz Lecha Szymon Pawłowski, prezentuje się całkiem nieźle i napędza ofensywne poczynania poznaniaków.
4. Bo gospodarze czwartkowego meczu mają od lechistów młodszy skład (w ostatniej kolejce wyjściowa „11” była w średnim wieku 26,5, podczas gdy nasza 28,5), a długi sezon i system ESA37 preferuje młodsze i bardziej wybiegane drużyny.
5. Bo Jan Urban ma patent na Lechię - nigdy nie uległ jej w lidze, ani jako piłkarz, ani jako trener. Przegrał jedynie jako gracz Zagłębia Sosnowiec w pamiętnym pucharowym meczu w Starogardzie Gdańskim w 1983 roku.
REKLAMA