Sławomir Peszko w czwartek zagrał na Bułgarskiej po raz pierwszy w barwach Lechii.
- Do końca będziemy walczyć o grę w Europie, Lech ma tę przewagę, że może sobie to zagwarantować przez puchar. Liczymy, że zdobędziemy w najbliższych dwóch meczach sześć punktów – gramy u siebie, gdzie prezentujemy się bardziej ofensywnie – zapowiada Peszkin na łamach "Głosu Wielkopolskiego", który nie ukrywa swoich sympatii przed finałem Pucharu Polski.
- Oczywiście, że będę kibicował Lechowi. Teraz gram w Lechii, jestem pracownikiem tego klubu, oddaję mu całe serce. Takie jest życie piłkarza – coś się skończyło w Poznaniu, coś się zaczęło w Gdańsku. Lech zdobędzie Puchar, my wywalczymy trzecie miejsce – opowiada Peszko.
- Jak słyszę opinie dziennikarzy, że Legia dominuje, to mi się śmiać chce. Dominować to może Bayern Monachium czy Juventus Turyn w swoich ligach. Jeśli ktoś pisze o dominacji Legii, to chyba tylko o finansowej. Spójrzmy na wynik czwartkowego meczu Legii.
Cały artykuł w Głos Wielkopolski