P. Nowak: Strata bramki nie zdeprymowała nas
31 lipca 2016
Zadowolony z punktów i gry swoich podopiecznych był trener Lechii Gdańsk Piotr Nowak.
- Przed spotkaniem było wiele znaków zapytania, jeśli chodzi o naszą formę i przygotowanie fizyczne, ale na wszystkie wątpliwości daliśmy pozytywną odpowiedź. - przyznał na konferencji prasowej Nowak.
- Przez zdecydowaną większość meczu byliśmy stroną dominującą, a strata bramki nie zdeprymowała nas. W naszej grze nie było nerwowości, graliśmy to, co chcieliśmy grać i nie poddaliśmy się. Konsekwencją tego były nasze dwa następne gole, które były kwintesencją tego meczu.
- Musimy wierzyć w siebie i w to, że nasza praca daje efekty. W defensywie znakomicie grali Chrapek i Krasić. Wspomagał ich często Kuświk. Nie mogę mieć do nikogo zastrzeżeń.
- Cieszymy się małymi rzeczami, bo zrobiliśmy kolejny ważny krok. Nasza wygrana nie podlegała dyskusji. Mieliśmy słabszy moment, ale nie można grać ciągle do przodu. Przez pięć dni dużo się nauczyliśmy i wyciągnęliśmy właściwe wnioski. Gra sprawiała nam radość.
Dlaczego boisko w miarę wcześniej opuścił Rafał Wolski? - W pierwszej połowie wiele razy leżał na ziemi i miał problem z ostrymi atakami. Podczas meczu w Lublinie również rywale się na niego nastawiali. Jest kreatywny i potrafi wnieść wiele do zespołu. Mamy szeroką kadrę i wszyscy muszą być przygotowani na grę, włącznie z rezerwowymi. Będzie nam bardzo potrzebny w tym sezonie
Jak oceniłby trener nową murawę? - Chciałbym również skierować słowa pochwały dla operatora Stadionu Energa Gdańsk i firmy Trawnik Producent za fantastycznie przygotowane boisko. Wszyscy moi piłkarze podkreślali, że murawa była w tym meczu fantastyczna- zakończył Nowak.
REKLAMA