We Wrocławiu bez bramek
6 sierpnia 2016
W spotkaniu 4 kolejki Lotto Ekstraklasy, Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław 0:0.
W porównaniu do zwycięskiej batalii z Wisłą, trener Piotr Nowak dokonał jednej roszady, defensywnego pomocnika Milena Gamakowa zastąpił napastnik Marco Paixao. Na ławce rezerwowych znalazł się m.in. Sebastian Mila, który podobnie jak bracia Paixao ma za sobą grę w Śląsku.
Na jedną zmianę w porównaniu do spotkania w Szczecinie zdecydował się opiekun naszych rywali Mariusz Rumak, miejsce Gruzina Laszy Dvalego zajął Ostoja Stjepanović.
Już po niespełna minucie gry wrocławianie mogli strzelić bramkę, jednak uderzenie Bence Mervo obronił bramkarz Lechii Vanja Milinković-Savić!. Węgierski napastnik próbował dobijać, ale trafił w boczną siatkę.
Gdańszczanie odpowiedzieli strzałem z dystansu Flavio Paixao, po którym futbolówkę na rzut różny wybił Mariusz Pawełek. Szczęścia z dystansu próbowali m.in. Flavio i Rafał Wolski, jednak piłka mijała bramkę Śląska.
Po 31. minutach częściej w posiadaniu futbolówki byli gracze Śląska (54-46). W 36. minucie po długim zagraniu Jakuba Wawrzyniaka do piłki doszedł Marco, ale stracił ją tuż przed polem karnym.
Pięć minut przed końcem pierwszej części meczu, idealna okazję mieli lechiści. Lewą stroną przedarł się Sławomir Peszko ogrywając do Marco, który uderzył nieczysto i Pawełek nogami odbił futbolówkę nad poprzeczkę!. W obecnym sezonie golkiper Śląska jest niepokonany od 315 minut!
Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bez zmian w składach. Jako pierwsi zaatakowali gospodarze, ale Milinković-Savić złapał piłkę po wrzutce Alvarinho. W 53 minucie Portugalczyk zdecydował się na strzał, który bez problemów obronił bramkarz Lechii.
Podopieczni trenera Nowaka próbowali zagrozić rywalom, jednak ci dobrze grali w obronie nie pozwalając im na wiele. W 63. minucie boisko opuścił Flavio, a pojawił się na nim Paweł Stolarski.
Kilka minut później po centrze z rzutu rożnego Alvarinho błąd popełnił Milinković-Savić, wpuszczając z rąk piłkę, ale na szczęście później zdoła ja złapać nim ta przekroczyła linię bramkową!
W 70. minucie futbolówkę Piotrowi Celebanowi odebrał Rafał Wolski, ale jego próbę obronił Pawełek. W końcówce Lechia próbowała atakować, jednak ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Dla biało-zielonych, którzy z 7 punktami plasują się na 5. miejscu w tabeli, to pierwszy remis w Lotto Ekstraklasie.
W następnej kolejce Lechia zagra u siebie z Koroną Kielce. Spotkanie odbędzie się w piątek 12 sierpnia o godzinie 18:00.
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 0:0
Śląsk: Pawełek – Pawelec (58’ Zieliński), Celeban (kpt), Kokoszka, Augusto – Madej, F. Goncalves, Stjepanović (76’ Grajciar), Morioka, Alvarinho – Mervo (85’ Biliński).
Rezerwowi: Kamenar - Dvali, Danowski, Idzik.
Lechia: Milinković-Savić - Janicki, Maloca, Wawrzyniak – F. Paixao (63’ Stolarski), Krasić (kpt), Chrapek, Wolski, Peszko (80’ Pawłowski) - M. Paixao (76’ Wojtkowiak), Kuświk.
Rezerwowi: Podleśny – Gerson, Kovacević, Mila.
Sędzia główny: Paweł Raczkowski.
Żółte kartki: Augusto, Stjepanović, Pawelec - Wawrzyniak, Janicki.
Widzów: 13.166.
REKLAMA