PS: Lechia nie zapłaciła za Flavio. Odejmą punkty?

Śląsk już w sierpniu poskarżył się na nierzetelnego kontrahenta w Piłkarskim Sądzie Polubownym.

Ten organ próbował doprowadzić do ugody między stronami, ale we Wrocławiu uznali to za żart: Lechia zaczęła tłumaczyć, że nie ma pieniędzy i proponuje odroczenie płatności. Kwotę, która stanowi równowartość trzech miesięcznych pensji Flavio w Gdańsku, miała być spłacana ratami. Przy czym pierwsza część zapłaty miałaby trafić na konto Śląska w... 2017 roku. Wrocławianie oczywiście nie przystali na propozycję, a PSP nakazał gdańszczanom niezwłoczną zapłatę całej sumy wraz z odsetkami (dziś to już około 340 tys. zł). Sąd nie dał wiary tłumaczeniom gdańszczan, jakoby Śląsk zgodził się na odroczenie płatności. – Lechia powoływała się na ustalenia o prolongacie, ale to nie znalazło potwierdzenia w faktach. Prezes zarządu Śląska stanowczo stwierdził, że nie prowadził z gdańskim klubem takich rozmów, ani też nikogo do tego nie upoważniał – mówił wtedy dr hab. Andrzej Wach, przewodniczący składu orzekającego w tej sprawie.

To ostatnie chwile. Dlaczego 30 listopada to ostateczny termin zapłaty, którego przekroczenie grozi odjęciem punktów Lechii? Tak wynika z podręcznika licencyjnego PZPN. Według kryterium F09, każdy klub ekstraklasy ma obowiązek do tego dnia spłacić wszystkie zobowiązania transferowe powstałe przed 30 czerwca. Przypomnijmy, że rok temu gdański klub już został ukarany jednym minusowym punktem za złamanie tego paragrafu.

Czytaj cały artykuł