P. Nowak: Widać, że Wisła złapała trochę zadyszki
17 listopada 2016
- Musimy przywrócić nawyk wygrywania spotkań bez względu na to, jak niesprzyjające okoliczności mogą nam towarzyszyć - mówi trener Lechii Gdańsk Piotr Nowak przed meczem z Wisłą Płock.
- Wykorzystaliśmy ten czas na odbudowanie się fizyczne. W tym roku czeka nas jeszcze pięć meczów, a wiadomo jaka jest pogoda i jakie warunki mogą nas zastać na murawie. Może być ślisko i grząsko, więc oprócz normalnej gry w piłkę trzeba będzie się dużo nabiegać. Przygotowanie fizyczne będzie zatem kluczowe.
- Chcieliśmy nieco „odświeżyć” naszych piłkarzy pod względem mentalnym. Koncentrowaliśmy się na tym, by nasi zawodnicy myśleli tylko o tym, co czeka ich w najbliższym czasie, np. na okres dwóch tygodni. By nie zaprzątali sobie głowy tym, co jest mniej istotne - meczami reprezentacji, obozem, transferami i innymi rzeczami. Musimy przestać zajmować się rzeczami, który mogą wybić nas z rytmu. Nie pora na narzekania na faule rywali czy decyzje sędziów. Trzeba skupić się na sobie, na swojej grze i jej jakości. Musimy przywrócić nawyk wygrywania spotkań bez względu na to, jak niesprzyjające okoliczności mogą nam towarzyszyć.
- Widać, że Wisła złapała trochę zadyszki. Ale nie pod względem fizycznym, ale mentalnym. Nie można jednak zapominać, że zespół z Płocka ma w sobie dużą jakość, co pokazali w meczach i u siebie, ale także na wyjeździe, wygrywając m.in. z Zagłębiem Lubin. Zdajemy sobie sprawę, jak wyglądał nasz mecz w Płocku. Ponieśliśmy tam porażkę, z której jednak wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski, co pokazaliśmy w następnych spotkaniach.
REKLAMA