Piotr Wiśniewski: Czułem się jakbym debiutował

Gdy Wiśniewski wchodził na murawę otrzymał ogromne brawa, a jego nazwisko skandowali fani z trybuny zielonej.

- No tak, można powiedzieć, że wreszcie się doczekałem. Czułem się jakbym debiutował, była lekka adrenalina, gdy wchodziłem na murawę. Przede wszystkim chciałbym podziękować kibicom za gorące przyjęcie. Jest mi bardzo miło. Spędziłem w Lechii wiele lat, jest to dla mnie wielki klub, bardzo dużo mu zawdzięczam - podkreśla Wiśniewski w rozmowie ze Sport.pl

"Wiśnia" po wejściu na boisko otrzymał od Milosa Krasicia opaskę kapitana. - Milos to wielki zawodnik i po raz kolejny pokazał klasę. Szczerze powiedziawszy, kompletnie mnie zaskoczył w tej sytuacji. Bardzo mu za to dziękuję.

O tym geście wspomniał także Sebastian Mila: A jeśli o Piotrku mowa, to chciałbym podkreślić dużą klasę Milosa Krasicia, który od razu po wejściu „Wiśni” na boisku przekazał mu opaskę kapitańską. To bardzo piękny gest ze strony Milosa, a Piotrek swoją postawą zasłużył na to, by pełnić rolę kapitana.

Piotr Wiśniewski ma kontrakt ważny z Lechią do końca sezonu 2016/17. Mamy nadzieję, że uda mu się z Biało-Zielonymi wywalczyć mistrzostwo Polski, a władze klubu przedłużą z nim umowę. - W żadnym wypadku jeszcze się nie żegnam, choć oczywiście raczej zakończę karierę w Lechii. Zostało mi pół roku do końca kontraktu i będę dalej ciężko pracował na treningach. Mam nadzieję, że dostanę kolejną szansę od trenera - mówi Wiśniewski.