Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Prosto z boku: Lechia u siebie gra jak z nut

16 kwietnia 2017

Teoretycznie, na przestrzeni czterech i pół miesiąca niewiele się zmieniło w obu zespołach. Jedni w dalszym ciągu są w grze o mistrza, drudzy przede wszystkim chcą się w lidze utrzymać - pisze autor Prostozboku.pl

[fragmenty]

Atut własnego boiska.

Coś oklepanego i powtarzanego przez piłkarskich ekspertów za każdym razem. Wiadomo – lepiej mieć publiczność po swojej stronie, a nie przeciwko. W tym przypadku jednak to właśnie ten element może być decydujący. Lechia u siebie gra jak z nut (11 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki). Te statystyki gwarantują jej tytuł najmniej gościnnego gospodarza spośród wszystkich drużyn w Ekstraklasie. Arka natomiast na wyjazdach zdobyła tylko 13 z 42 możliwych punktów (30%). Od ostatnich derbów poza domem grała ośmiokrotnie. Zdobyła w tych spotkaniach 8 punktów (2/3 całości w tym czasie).

Cele na ten sezon.

Tak jak już powiedziałem – z jednej strony zdobyć tytuł, z drugiej nie spaść. I o ile jeszcze pod koniec października ta druga deklaracja brzmiała jak wyznaczanie planu minimum, który jest zupełnie oderwany od rzeczywistości, o tyle teraz strach coraz częściej zagląda gdynianom w oczy. Kilka dni temu z Arki poleciał Niciński i wiele wskazuje na to, że projekt pod tytułem „wielka Arka” trzeba będzie latem przebudować. Pytanie, czy z myślą o graniu w elicie czy w rywalizacji w rozgrywkach I ligi.

Nieobecni.

Mateusz Szwoch i Milos Krasić. Z pewnością najgłośniejsze nazwiska w obu zespołach. Która drużyna więcej straci przez braku swojego lidera? Najpierw sprawdźmy na ich liczby z tego sezonu.

Milos Krasić – 27 meczów, 2264 minut, 1 gol, 5 asyst

Mateusz Szwoch – 34 mecze, 2363 minuty, 4 gole, 7 asyst

Moim zdaniem nieobecność Krasicia nie jest dla Lechii wcale aż taką stratą, jak się wszystkim wydaje. Obecnie Serb niewiele wnosi do gry Lechii, praktycznie w ogóle nie zagraża bramce rywali. Przy dobrej ostatnio formie Rafała Wolskiego i kłopocie bogactwa w środku pola (Borysiuk, Nunes, Slavczev, Chrapek, Mila) Piotr Nowak nie powinien mieć żadnych problemów ze złożeniem optymalnego zestawienia na ten mecz.

Brak Szwocha to już strata jednak ogromna. Gdy patrzę czasami na spotkania Arki to mam wrażenie, że to jeden z dwóch, może trzech piłkarzy (Formella, Marcus da Silva), którym piłka przy nodze nie przeszkadza. Reszta – solidni rzemieślnicy, którzy z grą kombinacyjną mają tyle wspólnego, co Nergal z muzyką klasyczną.

Cały tekst na prostozboku.pl
(raz / lechia.gda.pl) 16 kwietnia 2017, 21:08
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.030