Czy Lechia wciąż ma energię?
Arka i Lechia to dwa różne bieguny. Gdynianie kontynuują sukcesy pod wodzą obecnego trenera, który ma pomysł na tę drużynę. Widać konsekwencję w działaniu i odpowiedzialność. Gdańszczanie z Koroną mieli Halloween, wczoraj były Zaduszki, to może w Gdyni będzie piłkarski czyściec? Jestem ciekaw, czy w Lechii zostały jeszcze jakieś pokłady energii, ambicji, przywiązania do klubu i odpowiedzialności za wykonywany zawód.
Siemaszko czy Paixao?
Rafał Siemaszko to wulkan energii, ruchliwy napastnik, szukający gry. Piłkarsko dużo lepszy jest Marco Paixao. Często jednak tego nie widać, bo Portugalczyk znika na długie momenty. Plusem Arki jest stabilna linia obrony, czego nie można powiedzieć o Lechii. Najważniejszym ruchem trenera Ojrzyńskiego było przesunięcie na pozycję defensywnego pomocnika Dawida Sołdeckiego. Teraz wiele od niego zależy – odbiera sporo piłek, jest bardzo przydatny przy stałych fragmentach gry.
Cały wywiad w "Przeglądzie Sportowym"