Szymon Marciniak: Zawodnicy Arki tak szybko wznowili grę, że pozbawili system VAR możliwości analizy tej sytuacji.
Weszło: Z kolei Damian Zbozień miał powiedzieć, że czekał na pozwolenie asystenta, by wykonać aut.
Marciniak: - Wystarczy obejrzeć tę sytuację na zapisie video, gdzie ewidentnie widać, że chłopiec od podawania piłek rzuca piłkę Damianowi Zbozieniowi, a on z automatu, ją zagrywa. Po kilku sekundach piłka ponownie opuszcza boisko i wtedy Damian rozmawia chwilę z asystentem, ale już jest za późno na analizę, bo pierwsze wznowienie gry zamyka sytuację. Dobrym podsumowaniem są słowa Leszka Ojrzyńskiego, który w Super Piątku powiedział, że byli tak przemotywowani, że nie dali sędziom czasu na sprawdzenie tej sytuacji.
Cała rozmowa na Weszlo.com