Piast - Lechia 0:2. Mecz "o życie" dla Biało-Zielonych!
8 maja 2018
W meczu 35. kolejki Lotto Ekstraklasy, Lechia Gdańsk wygrała na wyjeździe z Piastem Gliwice 2:0.
W porównaniu do meczu z Niecieczą trener gdańszczan dokonał czterech zmian. W wyjściowym składzie zagrali: Joao Nunes, Filip Mladenović, Ariel Borysiuk oraz Lukas Haraslin. Na ławce usiedli m.in Sławomir Peszko i Simeon Sławczew. Poza "18" znaleźli się Paweł Stolarski i Adam Chrzanowski.
W drużynie z Gliwic za kartki pauzują obrońca Jakub Czerwiński i najskuteczniejszy zawodnik Piasta Michal Papadopulos. Od pierwszych minut zagrał wychowanek Lechii Marcin Pietrowski, na ławce jest również inny były zawodnik biało-zielonych Aleksander Jagiełło.
Pierwsi zaatakowali goście, jednak Flavio Paixao uderzył niecelnie, trzy minuty później odpowiedział Piast, ale piłka po strzale Tomasza Jodłowca minęła bramkę Dusana Kuciaka.
W kolejnych minutach więcej sytuacji pod bramką stworzyli gliwiczanie. Najpierw niecelnie po wrzutce Valencii oraz przedłużeniu futbolówki głową przez Martina Bukatę obok słupka uderzył Sawa Żivec.
W 16. minucie w polu karne wbiegł Valencia, którego próbę w ostatniej chwili zablokował Borysiuk. Gospodarze dążąc aby jak najszybciej zdobyć bramkę. Lechia na początku skupiła się przede wszystkim na obronie licząc na kontrataki.
W 23. minucie Filip Mladenović trafił w rękę będącego w polu karnym Aleksandara Sedlara, ale obrońca Piasta miał piłkę przy ciele i sędzia nie zdecydował się jednak podyktować rzutu karnego.
Dziesięć minut później z dystansu uderzał Borysiuk i tylko dzięki skutecznej interwencji bramkarza Jakuba Szmatuły nadal mamy remis.
W 45. minucie Lechia wyszła na prowadzenie! Z rzutu wolnego w pole karne zagrywał Patryk Lipski, po błędzie Pietrowskiego do piłki dopadł Maciej Nalepa i precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Dla obrońcy biało-zielonych to pierwsze trafienie w tym sezonie.
Sędzia konsultował jeszcze z wozem technicznym VAR czy w tej sytuacji nie było spalonego. Bramka została jednak uznana i po pierwszej części spotkania to nasza drużyna jest bliżej zdobycia cennych trzech punktów.
Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 61. minucie gdy po zagraniu Żivca mocne uderzenie zza pola karnego Martina Konczkowskiego odbił bramkarz Lechii. Trener Waldemar Fornalik nie zamierzał dłużej czekać i za obrońcę wypuścił na boisko napastnika Karol Angielskiego. Piast przeszedł zatem na ustawienie z trójką defensorów i dwójką Angielski, Szczepaniak w ataku.
W 67 minucie po strzale Angielskiego z pola karnego futbolówkę odbił Kuciak, dopadł do niej jeden z rywali i zacentrował do Angielskiego, ale napastnik Piasta głową uderzył obok bramki!.
Kilka minut później kontra gdańszczan. Wprowadzony z ławki Peszko zagrał z prawej strony do Oliveiry, ten strzelił prosto w Szmatułę! W 78. minucie biało-zieloni podwyższył rezultat. Z lewej strony wrzucił Flavio, głową piłkę przedłużył Sławczew , a Oliveira umieścił ją w siatce.
W końcówce dwukrotnie znakomicie po strzałach Żivca i Szczepaniak bronił Kuciak i rezultat końcowy nie uległ zmianie. Lechia z 37 punktami zajmuje 13. miejsce w tabeli.
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 0:2 (0:1)
M. Nalepa 45’, J. Oliveira 78’
Piast: Szmatuła (kpt) - Konczkowski, Sedlar, Pietrowski Kirkeskov (61’ Angielski) - Hateley - Valencia (46’ Badia), Jodłowiec, Bukata (74’ Vassiljev), Żivec - Szczepaniak.
Rezerwowi: Plach - Jagiełło, M. Mak, Rugasević.
Lechia: Kuciak (kpt) - Mladenović, Vitoria, Nalepa, Nunes – Borysiuk, Łukasik (76’ Sławczew) - Joao Oliveira (79’ Krasić), Lipski, Haraslin (64’ Peszko) - F. Paixao.
Rezerwowi: Zelenika – Wawrzyniak, Schikowski, Augustyn.
Sędzia : Stefański
Żółte kartki: Jodłowiec - Łukasik, Vitoria.
REKLAMA