Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Vuković: - Michał Pazdan jest gotowy do gry

3 sierpnia 2018

- Ustalmy, że są dwie grupy trenerów: tymczasowi, którzy o tym wiedzą i tymczasowi, którzy jeszcze o tym nie wiedzą. Ja jestem w tej pierwszej grupie, więc to nie jest najgorsze rozwiązanie dla mnie - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Lechią Gdańsk trener Legii Aleksandar Vuković.

- Znam tę drużynę i jestem przy niej od dłuższego czasu. Nie mam problemów z tym, aby mieć jasny obraz tego, co się w niej dzieje. Wydaje mi się, że stabilizacja jest potrzebna. Jakby to nie zabrzmiało, to ostatnie dwa mecze jednak były wygrane. Odpadnięcia z Ligi Mistrzów UEFA nie można tak nazwać, ale sam mecz był wygrany. Drużyna, szczególnie w drugiej połowie pokazała coś, co powinno być standardem. Różnie może być z wynikami, ale nie może być różnie z postawą i zaangażowaniem.

- Personalnie nie przewiduję większych zmian. O ustawieniu było zbyt dużo powiedziane i wyszedłbym na totalnego ignoranta, gdybym zagrał inaczej, niż w ostatnich meczach. Nie będzie rewolucji. Moje ulubione ustawienie to 4-4-2, ale w tej chwili nie zamierzamy niczego burzyć w stosunku do tego, co było w dwóch ostatnich meczach.

- Różnica, jaką odczuwam to to, że podchodzę do tego zadania z dużo większym spokojem, niż wcześniej. Posiadam pewne doświadczenie, nabierałem je przy różnych trenerach. W tamtym okresie, gdy prowadziłem zespół w meczu z Wisłą Kraków, mogło mi tego brakować. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby drużyna funkcjonowała dobrze i wygrała najbliższy mecz.

- Na pewno to, jak dany trener korzysta z asystentów, jest w kwestii jego samego. Niezależnie od tego, jak bardzo to robi, zawsze to on podejmuje finalną decyzję. Dlatego to właśnie trener płaci jako pierwszy posadą za niepowodzenia. Ceniłem sobie współpracę z Deanem Klafuriciem. Na pewno dużo dała mi praca z nim. Bardzo dużo nauczyłem się przy nim. To, że jego nie ma już z nami nie oznacza, że nie czujemy swojej odpowiedzialności za to wszystko. Zdajemy sobie sprawę, że jeden człowiek zapłacił za błędy wszystkich z nas. Możemy mówić różnie i wytykać błędy, ale jeżeli się przegrywa, to nie jest kwestia jednego człowieka.

- Michał Pazdan jest gotowy do gry. Z pewnością nie zagrają Jarosław Niezgoda oraz William Remy, pod znakiem zapytania stoi występ poobijanych Kaspera Hamalainena oraz Jose Kante, ale myślę, że w tych przypadkach nie są to duże dolegliwości. Mateusz Hołownia delikatnie choruje i nie pojawi się na dzisiejszym treningu.

źródło: legia.com
(raz / lechia.gda.pl) 3 sierpnia 2018, 21:18
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.030