P. Stokowiec: Mam apel do kibiców, żeby byli z nami
23 września 2018
Trener Lechii Piotr Stokowiec po mecz z Zagłębiem Lubin, powiedział, że drużyna wyjdzie po takim mecz mocniejsza i kolejne pojedynki zakończą się happy endem.
Piotr Stokowiec: - Takie mecze nie zdarzają się często i na pewno ta druga połowa miała taki przebieg, którego nikt się nie spodziewał. Myślę, że mimo wszystko w tej drugiej połowie też mieliśmy dobre momenty. Nie chcę w żaden sposób się tłumaczyć i nie chcę załamywać rąk. Jesteśmy na etapie budowy. Pracujemy nad tym, żeby drużyna była stabilna. Ostatnie mecze pokazują, że nam tej stabilności brakuje i nie wszyscy są przygotowani na 90 minut. Nie był to dobry wieczór dla nas, gratuluje drużynie Zagłębia, bo wyszła z bardzo trudnej sytuacji. Myślę, że my też wyjdziemy z tego mocniejsi. Mam dużo szacunku dla tej drużyny, dla tych chłopaków, bo wiem z jakimi trudnościami się borykamy. Wiem, że ta drużyna chce i wiem, że będziemy silni i mocni. Jeśli będzie nam dane w spokoju pracować, to będziemy w stanie tworzyć ciekawe widowiska, takie jak dziś, ale z happy endem.
- Trzeba pamiętać, że dziś wszystkie zmiany były wymuszone i też było trochę absencji. Mam świadomość jaką mam drużynę, kogo mam i wcale nie byłem pewny zwycięstwa nawet przy 3:0. Potrzebujemy czasu. Stać na granie na zero z tyłu, ale jest wiele warunków do spełnienia. Krytyka nam się należy, bo takie spotkanie trzeba po prostu wygrać. Wierzę w tę drużynę i w pracę, którą wykonujemy. Lepiej, że takie rzeczy się zdarzają na początku sezonu, niż w końcowej fazie. Ta drużyna dojrzewa. Zapłaciliśmy za to cenę. Zrobimy wszystko, żeby takie mecze się nie powtórzyły. Poradzimy sobie z tym. Nie mogę reagować tak nerwowo i żyć samym wynikiem. Muszę patrzeć na wiele aspektów i pilnować rozwoju drużyny. Dostaliśmy lekcję pokory, ale nie podejrzewam zawodników o pychę. Na tyle było nas stać. Mam apel do kibiców, żeby byli z nami. Zawodnicy zasługują na szacunek.
REKLAMA