A. Sobiech: Do każdej roli trzeba być gotowym
15 listopada 2018
- Trener ma nakreślony plan na każdego z zawodników. Najważniejsze, że drużyna dobrze funkcjonuje - mówi Artur Sobiech, dla oficjalnej strony Biało-Zielonych.
- Mamy sporo meczów, jeżeli jestem potrzebny, to jestem w gotowości, by pomóc zespołowi. Trener nakreśla plan na każde spotkanie i trzeba powiedzieć, że zmiany dodają jakości. Najważniejsza jest praca i trening - podkreśla Sobiech.
W tym sezonie napastnik Lechii rozegrał dziewięć meczów, w których strzelił trzy bramki i zaliczył asystę. Z kolei w Pucharze Polski ma bramkę i asystę w jednym meczu. Sobiech najczęściej wchodzi z ławki, jak ocenia swoją rolę jako jokera?
- Do każdej roli trzeba być gotowym, czy to grając od początku czy wchodząc z ławki. Podejście zawodnika powinno być takie samo, niezależnie czy gra 90, 20 czy 5 minut. W każdej chwili można coś wnieść do zespołu.
Na ostatniej konferencji prasowej trener Piotr Stokowiec sam przyznał, że "prawdziwego Sobiecha zobaczymy wiosną".
- Trener ma na mnie określony plan. Wiadomo, że nie miałem tego okresu przygotowawczego z drużyną. Będę go miał zimą i to też podniesie moją dyspozycję fizyczną.
Napastnik Biało-Zielonych po hattricku z Zagłębiem Lubin na bramkę musiał czekać do pucharowego meczu z Resovią, w którym zaliczył też asystę.
- To była ważna bramka, bo wiemy jak ten mecz się w pierwszej połowie układał. Boisko też nie było najlepsze. Jak strzeliłem gola na 2:1, to grało nam się trochę łatwiej. Napastnik nie może się wahać, gdy piłka jest w "szesnastce". Cieszę się, że wpadło i wywieźliśmy korzystny wynik. Wcześniej zaliczyłem asystę i w tym nie było przypadku. Często trenujemy stałe fragmenty gry i to przyniosło nam wyrównującego gola.
REKLAMA