Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

B. Kaczmarek: Lechia wykorzystuje słabość ekstraklasy

3 stycznia 2019

Były trener Lechii Bogusław Kaczmarek zaznacza łamach "Faktu", że w lidze liczą się tylko trzy kluby.

FAKT: Lechia zakończyła rok na fotelu lidera. Czy zasłużyła?

BOGUSŁAW KACZMAREK: Za zasługi leży się na Powązkach. W piłce liczą się punkty, miejsce w tabeli, na czele której jest Lechia. Pod tym względem jest więc najlepsza. Najlepsza punktowo. A jakościowo? Na pewno w jej grze przeważa wyrachowany, mało estetyczny, piłkarski pragmatyzm. Architekt główny Piotrek Stokowiec sam nie ukrywa, że czas pracuje na ich korzyść, że ten bardziej przyjazny do oglądania styl dopiero nadejdzie. Teraz liczy się wynik. Jego zespół w sposób bardzo konsekwentny dąży do mistrzostwa.

A czy uda im się je zdobyć? Do tego daleka droga. Jak daleka?
Jest taka piosenka: „Przydałoby się trochę jesieni wiosną”. Lechia ma przewagę w tabeli, która sprawiła, że zespół otrzymał bardzo duży pierwiastek pewności siebie na boisku. Wyniki pokazały, że potrafią z niego prawidłowo korzystać. Dla mnie pozycja Lechii to jednak żadna niespodzianka, wiele razy powtarzałem, że nasza liga powinna nazywać się „Trzy razy „L” i reszta”. Lechia, Legia, Lech w dowolnej kolejności mają stanowić o sile ekstraklasy. Bo gdy patrzymy na kadry tych drużyn, stadiony, miasta, budżety, to one są poza zasięgiem. Lechia od czterech lat powinna znajdować się na pudle, była blisko za Piotra Nowaka, ale w ostatniej kolejce piłkarze położyli się na ołtarzu minimalizmu i kunktatorstwa, zajęli czwarte miejsce. Dziś ten klub jest tam, gdzie powinien, czyli co najmniej w pierwszej trójce. W optymalny sposób wykorzystują słabość polskiej ekstraklasy. Niestety nasza liga jest, jaka jest.

Cały artykuł
(raz / Fakt) 3 stycznia 2019, 15:39
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028