Fila czy Nunes? Kłopot bogactwa na prawej obronie
5 kwietnia 2019
Licząc mecze ligowe i pucharowe, Karol Fila zagrał w tym sezonie 24 razy w barwach Lechii, z kolei Joao Nunes - 22. Trener Piotr Stokowiec na tej pozycji ma wyjątkowo komfortową sytuację.
Joao Nunes może grać nie tylko na boku obrony, ale również na środku - jest przecież nominalnym stoperem. Z kolei Fila zaczynał jako skrzydłowy, a dopiero później został przesunięty nieco niżej.
- Na pewno tęsknię za środkiem obrony, ale na prawej stronie też czuję się dobrze. Cechy piłkarskie pozostały, bo to nie jest ogromna zmiana, a dodatkowo dużo pracujemy nad dośrodkowaniami i ostatnimi podaniami - twierdzi Portugalczyk.
Teraz wchodzimy w newralgiczną fazę sezonu, gra się co trzy dni i najważniejsza jest regeneracja.
- Myślę, że rotowanie składem jest normalne w pracy trenerskiej. Prawdą jest to, że w naszej drużynie na każdej pozycji jest zdrowa rywalizacja, każdy walczy o grę. Wiemy jakie mamy dobre i złe strony. Potrafimy zagrać na boisku w różnych ustawieniach. Ofensywni zawodnicy muszą pomagać obrońcom, a my musimy też pomagać w konstruowaniu ataków - przyznał Joao Nunes.
Portugalczyk świetnie mówi w naszym języku, zdarza mu się również myśleć po Polsku. Dodatkowo - jak zauważył trener Stokowiec - życiową aklimatyzację ma już za sobą.
- Joao czuje się w Polsce bardzo dobrze. Dziewczyna z Polski zdążyła go już rzucić, także jest zaaklimatyzowany. Poczuł Polskę w stu procentach. To jest zachęta do przyjścia na stadion płci pięknej. Jest wolny zawodnik i wolny transfer do przechwycenia - zażartował Stokowiec.
REKLAMA