Drugi trener Lechii Gdańsk Łukasz Smolarow oglądał dwumecz Brondby z Interem Turku na żywo. Swoimi spostrzeżeniami dzieli się na łamach "Przeglądu Sportowego".
– O Bröndby wiemy wszystko, co konieczne. Ale jedna sprawa to zebrać informacje, a druga to odpowiednia selekcja, wybór tego, co naprawdę istotne. Podajemy piłkarzom esencję.
– Po zwycięstwie 4:1 u siebie w składzie Duńczyków doszło do kilku zmian, dlatego nie ma sensu przywiązywać zbyt dużej wagi do wygranej Interu 2:0 w drugim spotkaniu.
– Przede wszystkim na ławce rozpoczęli Paulus Arajuuri, Kamil Wilczek i Josip Radošević, którzy stanowią kręgosłup tej drużyny. Zespół zagrał innym składem, dlatego obserwacja polegała raczej na indywidualnym spojrzeniu na zawodników.