Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

A. Sobiech: Wolę mecz bez gola, ale z punktami Lechii

6 października 2019

Artur Sobiech po kilku meczach bez gola trafił do siatki Zagłębia Lubin. Trafienie jednak do końca go nie satysfakcjonuje.

- Nie mam problemu z tym, że nie strzeliłem bramki w kilku meczach, bo w czterech spotkaniach mieliśmy 12 punktów. Dzisiaj skończyłem mecz z golem i przegraliśmy. Wybieram tę pierwszą opcję, żeby 3 punkty zostawały w Gdańsku - powiedział po meczu Artur Sobiech.

Artur Sobiech dwukrotnie pokonał dzisiaj Dominika Hładuna. Niestety przy pierwszej bramce arbiter dopatrzył się pozycji spalonej.
- Przy pierwszej z tego, co mówił nasz analityk, był minimalny spalony. Szkoda tego, bo mogliśmy więcej wycisnąć z tego meczu. Tym bardziej, że mieliśmy serię czterech zwycięstw z rzędu i przed przerwą na kadrę chcieliśmy zapunktować. Nie udało się dzisiaj, trzeba będzie przeanalizować ten mecz i na derby pojechać po pełną pulę. Mieliśmy tych sytuacji podbramkowych sporo. Nie chciała piłka wpaść. Pod koniec meczu strzelaliśmy, ale bramkarz na linii zdołał wyłapać. Po kontaktowej bramce przycisnęliśmy ich, natomiast pierwszy gol dla gości nieprawdopodobny. Jedna taka piłka na tysiąc wpada. Szkoda tego, bo trochę szczęścia trzeba mieć, a oni je mieli. Druga to nasz błąd przy wyprowadzaniu piłki. Trener mówił o średnim meczu w naszym wykonaniu. Poprzednie mecze zagraliśmy lepsze. Nie wygraliśmy, a przede wszystkim nie zapunktowaliśmy, a o to nam dzisiaj chodziło.

W poprzednich spotkaniach Sobiech nie strzelił goli, ale miał swój udział przy bramkach dla Biało-Zielonych.

- W poprzednich spotkaniach dawałem asysty, co wynikało z ustawienia, bo grałem trochę niżej. Boczni pomocnicy grali wyżej. My koncentrujemy się na naszym zespole. Wykonujemy zadania trenera i taktykę na każdy mecz. Najważniejsze, żeby drużyna wygrywała. Nie mam problemu z tym, że nie strzeliłem bramki w kilku meczach, bo w czterech spotkaniach mieliśmy 12 punktów. Dzisiaj skończyłem mecz z golem i przegraliśmy. Wybieram tę pierwszą opcję, żeby 3 punkty zostawały w Gdańsku.

W meczu z Zagłębiem nie zagrał Filip Mladenović, który pauzował za kartki, a w drugiej połowie na murawie pojawił się Flavio Paixao.

- Filip ma ogromną jakość i daje dużo dośrodkowań w czasie meczu. Zarko najpierw był na lewej obronie, później został przesunięty. Mogliśmy jeszcze dawać więcej dośrodkowań, ale na analizy przyjdzie czas. Flavio wszedł dzisiaj do przodu. Graliśmy końcówkę na dwóch napastników. Dał mi świetną piłkę, po której strzeliłem gola. Wiemy, jaką Flavio ma jakość i ile daje nam na boisku. Jest to świetny zawodnik. W poprzednim sezonie zdobył dla nas mnóstwo ważnych goli. Pewnie jeszcze nie raz sprawi nam przyjemność na boisku. Historia lubi się powtarzać i życzę mu tego, żeby zdobył bramkę w derbach, bo przede wszystkim liczy się dobro drużyny.

Kolejny mecz Lechiści zagrają w Gdyni, gdzie odbędą się Derby Trójmiasta. Po dzisiejszym spotkaniu nastroje w drużynie nie są dobre.

- Dobre by były, jakbyśmy zwyciężyli. Dzisiaj zimny prysznic i 2 tygodnie, żeby się dobrze przygotować do derbów. Będziemy ciężko pracowali, przygotujemy się bardzo dobrze do tego spotkania.
(raz / lechia.pl) 6 października 2019, 13:11
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.024