O REKORDZIE CZYTAJ TUTAJ
- Strzeliłem dwie bramki, ale najważniejsze jest jednak zwycięstwo. To był dla nas bardzo ważny mecz, bo szukaliśmy trzech punktów od kilku tygodni. Szkoda straconej bramki na 0:1. Mogliśmy strzelić nawet sześć bramek, ale po wygranej budujemy nasze głowy - mówił po meczu dla Lechia.pl Flavio Paixao.
- Ja jestem z tego bardzo szczęśliwy, ale nigdy nie szukałem żadnych rekordów. Moja filozofia jest taka, że każdego dnia idę do pracy i daję z siebie 200 procent, a co z tego wychodzi, jest sprawą naturalną. Jestem bardzo szczęśliwy. W Polsce jestem siódmy sezon, na początku było trudno, ale to moja praca, inteligencja boiskowa i wiara we własne umiejętności. Gratulowała już mi moja rodzina, moi przyjaciele. Dla nich ma to znaczenie, podobnie jak i dla mnie. Nie było łatwo ten rekord wypracować, szczególnie że przez sześć sezonów grałem przede wszystkim na prawym lub lewym skrzydle, nie jako środkowy napastnik.
ZOBACZ BRAMKĘ FLAVIO PAIXAO