Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

P. Wołosik: dziękujemy za Frankowskiego i Tuszyńskiego

14 grudnia 2019

Przed meczem Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk (niedziela 15 grudnia) zadaliśmy kilka podchwytliwych pytań dziennikarzowi "Przeglądu Sportowego" Piotrowi Wołosikowi.

M.in. o Mariana Kelemena, czy wciąż czeka na piłkę na Stadionie Narodowym?

1. Dymisja trenera Ireneusza Mamrota – zanosiło się na nią od dawna, dlaczego nastąpiła akurat teraz?
- Właściwie topór wisiał nad głową trenera od pół roku. Był jak taka „wańka-wstańka”, gdy wygrał w lidze przedłużał żywot w Jagiellonii, jak przegrał - zaraz mówiło się o jego odejściu. Teraz dostał dwa razy z rzędu w czapę i poleciał. No nie dało się tego przeciągnąć do przerwy zimowej. Wszystkie strony były sobą zmęczone, jak w małżeństwie: piłkarze, trenerzy, prezesi. Ogólnie kadencję Mamrota ocenić należy na plus, jakieś błędy popełnił, jest ich świadom i praca znajdzie go sama.

2. Letnie okno transferowe nie było dla „Jagi” zbyt udane, czy to był główny powód zwolnienia?
- Na pewno jeden z naczelnych. Sprowadzono za dużo obcokrajowców. Jak ma się dogadać Islandczyk, który nie mówi najpopularniejszym językiem świata z kimś z Bałkanów? Zresztą ci z byłej Jugosławii też się między sobą nie kochają. Są jeszcze Hiszpanie. Nawet Polak, którego mamy jest z Ukrainy – chodzi o Tarasa Romańczuka. Nie tędy droga.

3. Ireneusza Mamrota zastąpi tymczasowo jego asystent Rafał Grzyb. Czego możemy się spodziewać?
- Przełomu nie będzie. Jako ciekawostkę mogę podać, że Grzyb grał w Białymstoku za trenera Piotra Stokowca w sezonie 2013/14. Tak jak teraz Mamrot, „Stoki” został zwolniony będąc na 9. miejscu tabeli. Prezes Cezary Kulesza za zadanie postawił mu wejście do „ósemki”, ale może Stokowiec myślał, że chodzi o trasę S8 wiodącą do Warszawy? Trener Piotr pracował w „Jadze” osiem miesięcy, a jego szczytowy moment to mecz z Ruchem Chorzów – zakończony wynikiem 6:0 i zwolnieniem Jacka Zielińskiego. Dani Quintana był wtedy w życiowej formie.

4. Czy Marian Kelemen wciąż czeka na piłkę na Stadionie Narodowym po dośrodkowaniu Flavio Paixao?
- No tak, bardzo śmieszne… Nawet sędzia chciał wtedy pomóc Jagiellonii i nie uznał gola po strzale Flavio Paixao, ale wszystko na nic. Oczywiście żal tej interwencji Kelemena, ale tyle razy ratował „Jagę” że wybaczamy mu ten jeden błąd. Tyle dobrze, że bramkę wtedy strzelił Sobiech, który kiedyś był blisko transferu do Białegostoku i którego bardzo cenię. Słyszałem, że dzięki temu został w Gdańsku Królem Arturem i za nic na terenie Wolnego Miasta nie musi płacić. Czuję, że w niedzielę to Sobiech, a nie Flavio wpisze się na listę strzelców.

5. Kogo najlepiej wspominasz z gdańskiego zaciągu?
- Miałem dwóch faworytów. To Patryk Tuszyński i Przemek Frankowski. Wypicie kawy z nimi i przeprowadzenie wywiadu to była czysta przyjemność. Chociaż nie da się ukryć, że ten drugi nie miał u nas łatwo. Musiał udźwignąć brzemię nazwiska, kibice często byli wobec niego mocno krytyczni. Mimo tego trener Michał Probierz konsekwentnie na niego stawiał i miał rację. Ta konsekwencja zaowocowała transferem za grubą kasę, zresztą tak jak w przypadku „Tuszka”. Dziękujemy Lechii za tych zawodników.

6. Jakiej możemy spodziewać się temperatury i frekwencji w niedzielę?
- Temperatura to wiadomo – jak na Florydzie! A tak serio, weźcie ze sobą kalesony i płyny rozgrzewające, bo droga daleka. Byłem niedawno w Gdańsku i pogoda u nas zbliżona, wieje tak samo jak nad morzem. A publika? Ostatnio było 4,5 tysiąca widzów oficjalnie, faktycznie mniej. To ogólnokrajowy trend, ludzie pokapowali że dostają półprodukt, wolą obejrzeć w domu przy pizzy i piwku. A jak już nawet przyjdą, po kwadransie wychodzą by obejrzeć Bayern czy inny Real w TV. No chyba, że przyjeżdża Legia, która działa jak magnes.

Lechia wygra z Jagiellonią? Kurs 3,05.
Wpisz kod "LECHIAGDAPL" i odbierz 500 zł cashback w Betclic”.
(greg / lechia.gda.pl) 14 grudnia 2019, 08:02
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.025