Przejście Żuka z Wysp Brytyjskich do Lechii latem odbiło się sporym echem. Nie co dzień zdarzają się takie transfery, jeśli już to w odwrotnym kierunku. „Żuczek” (to popularna ksywa w Lechii) grał jesienią głównie w IV-ligowych rezerwach biało-zielonych. Nie wszystko ułożyło się tak jak sobie wymarzył. Wobec odejścia kilku zawodników wiosenna runda ligowa stanowi dla niego szansę na nowe rozdanie.
Paweł przede wszystkim czego życzyć w dniu urodzin?
- Nie będę oryginalny – zdrowia, szczęścia i sukcesów.
Co byłoby dla ciebie sukcesem w nadchodzącej rundzie – debiut w PKO BP Ekstraklasie?
- Jeden lub dwa razy na jesień było blisko bym wszedł na boisko. Jestem jednak cierpliwy, ciężko pracuję na kolejne szanse.
Jesteś prawym obrońcą czy prawoskrzydłowym? Obserwuję wasze treningi i dobrze ci idzie w grze do przodu.
- Prawym obrońcą jestem dopiero od półtora roku, wciąż się uczę. Nie jestem na etapie by wybrzydzać, będę grał tam gdzie trener mnie wystawi.
Co czujesz, gdy patrzysz na występy Michała Karbownika w Legii? Chłopak z twojego rocznika, gra regularnie, mówi się o jego transferze zagranicznym.
- Znam się z Michałem z kadry, to dobry kolega. Łączy nas to, że jemu również zmieniono pozycję. To bardzo dobry zawodnik, życzę mu transferu do wymarzonej ligi. A ja robię swoje.
Everton zapłacił za ciebie 450 tysięcy funtów, dwa milion złotych – co to za historia?
- No tak, taka była cena. Ja jej nie wymyśliłem. Grałem w Oldham, klubie z Division Two, zgłosił się Everton, przeszedłem testy i podpisałem juniorski kontrakt.
Dlaczego teraz jesteś tu, a nie tam?
- Rokrocznie tylko kilku chłopców z Akademii podpisuje zawodowe kontrakty. Ja nie znalazłem się w tym gronie. Patrzę jednak w przyszłość, jestem zadowolony że jestem w moim mieście rodzinnym, chcę się rozwijać w Lechii. Miałem cztery lata jak wyjechałem do Anglii, byłem tam 15 lat, teraz wróciłem.
Z kolegami z Anglii wciąż trzymasz kontakt?
- Wciąż mamy kontakt. Kilku idzie do góry w zawodowej piłce. Anthony Gordon ostatnio w meczu Premier League z West Hamem zadebiutował w pierwszej drużynie Evertonu. Inny mój kolega z którym wychowywałem się na tym samym osiedlu - Angel Gomez jest najmłodszym debiutantem w historii Manchesteru United.
Czym się różnią treningi w Polsce od tych w Anglii?
- To wygląda zupełnie inaczej, tam trenowałem z juniorami w drużynie U18, tu jest piłka seniorska. Jest inna intensywność. Muszę robić to co tłumaczy trener, a wszystko się ułoży.
Materiały z Turcji powstają we współpracy ze sponsorem klubu, firmą myWorld Poland, operatorem programu Cashback World