Flavio Paixao: będę normalnie świętował
6 lutego 2020
Dla kapitana biało-zielonych Flavio Paixao mecz ze Śląskiem jest wyjątkowy. To tu zaczynał polski rozdział swej kariery.
Portugalczyk przybył do naszego kraju na początku 2014 roku. Z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem drużyny Śląska Wrocław, w którym występował wraz ze swym bratem bliźniakiem – Marco. Po dwóch sezonach i 24 bramkach dla WKS Flavio przeniósł się do Lechii, gdzie spotkał, a to niespodzianka, Marco Paixao. Długo grali razem, jednak to Marco strzelał więcej i częściej. Gdy wydawało się, że przegoni ekstraklasowego rekordzistę Lechii, Bogdana Adamczyka, na własne życzenie został usunięty z pierwszej drużyny Lechii.
Paradoksalnie rozłąka z bratem pomogła Flavio, który zaczął zdobywać bramki jak najęty. Najpierw pobił wiekowy rekord Adamczyka, a potem przegonił Miroslava Radovicia i obecnie mając na koncie 71 goli (47 dla Lechii) jest najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Ekstraklasy.
Na konferencji prasowej Flavio Paixao opowiedział o zbliżającym się meczu Śląska z Lechią (piątek, 7 lutego, godz. 20.30):
- Wrocław to dla mnie na pewno szczególne miejsce, to tu zaczynałem polski rozdział mojej kariery. Tam spędziłem dwa fajne lata, szanuję tych ludzi i ten klub, mam tam przyjaciół, ale po golu dla Lechii normalnie się będę cieszył. Nie rozumiem braku świętowania bramki.
REKLAMA