Oceny za mecz ze Śląskiem

Dusan Kuciak: 4 Słowacki golkiper zanotował udane wejście w rundę. Prezentował się pewnie, łapał wszystko, co należało. Raz zaprezentował się z najlepszej strony ratując Lechię przed utratą bramki. Przy obu golach był bezradny, choć niewiele brakowało, a obroniłby rzut karny.

Rafał Kobryń: 3+ Dostał żółtą kartkę i baliśmy się, że skończy się to zaraz drugą i taki będzie to występ. Na szczęście Rafał rozegrał naprawdę dobre zawody. W poprzedniej rundzie dał o sobie zapamiętać po katastrofalnym meczu z Wisłą Kraków. We Wrocławiu było o niebo lepiej.

Mario Maloca: 3 Mógłby być wyżej oceniony, zwłaszcza, że raz wybił piłkę praktycznie z bramki. Niestety to on odpowiada za krycie przy bramce na 2:2.

Michał Nalepa: 4 Michał z kolei zagrał solidnie i pewnie jak zawsze. Nie popełniał głupich błędów i grał tak, jak się od niego wymaga.

Filip Mladenović: 4+ W obronie nic nie zepsuł, ale szczególnie warta odnotowania jest jego gra w ataku. Przy bramce na 2:0 popisał się tak wspaniałym dośrodkowaniem, że gdyby system nam na to pozwalał to wkleilibyśmy tutaj kilka serduszek.

Jaroslav Mihalik: 1+ Plusa dostał na zachętę, ale w zasadzie niepotrzebnie. Zagrał beznadziejnie, nie pokazywał się, nie chciał piłki, nie zrobił absolutnie nic dobrego.

Kristers Tobers: 3+ Zaliczył solidny debiut. Mocno pracował w defensywie i starał się ze wszystkich sił. Mało tego, mógł zakończyć mecz z bramką, ale zabrakło wówczas naprawdę niewiele.

Tomasz Makowski: 3 Grał naprawdę przyzwoicie. Przejmował piłkę, angażował się w grę. To on sfaulował w polu karnym i sędzia miał pełne prawo wskazać na jedenasty metr, a dodatkowo zobaczył żółtą kartkę i za tydzień nie zagra.

Maciej Gajos: 2 Otrzymuje notę wyższą niż Mihalik tyko dlatego, że kilka razy był przy piłce. Poza tym absolutnie niczym nas nie przekonał.

Conrado: 4+ Dawno nie byliśmy tak zadowoleni z czyjegoś debiutu. Wprawdzie asysta była nieco szczęśliwa, ale ogólny obraz jego gry był bardzo dobry. Przede wszystkim grał w myśl zasady, że "polskim chłopakom brakuje trochę luzu" i kompletnie nie bał się wchodzić między rywali i dryblować. Oby tak dalej!

Flavio Paixao: 5 To był mecz Flavio na jaki czekaliśmy. Pracował, biegał i oczywiście, co najważniejsze strzelił dwie bramki. Liczymy, że nie był to jednorazowy wyskok.

Rezerwowi:

Paweł Żuk: Grał zbyt krótko, aby go ocenić.

Najlepszy zawodnik Lechii wg. lechia.gda.pl: Flavio Paixao