Po pół roku od transferu z Evertonu Żuk doczekał się debiutu. W szedł w 87 minucie spotkania we Wrocławiu zmieniając Jaroslava Mihalika.
- Debiut krótki, ale mimo to denerwowałem się przed wejściem na boisko. Później było już łatwiej. Jestem szczęśliwy, że trener dał mi szansę.
- Będę grał tam, gdzie trener mnie wystawi. Zawsze będę dawał z siebie wszystko i będę starał grać najlepiej, jak się da, by pomóc drużynie.
- Prowadziliśmy 2:0, powinniśmy mieć trzy punkty, ale mamy jeden. Z meczu można wyciągnąć dużo pozytywów, trzeba teraz skupić się na pracy, następnym meczu i przygotowaniach w tygodniu.
CZYTAJ NASZ WYWIAD Z PAWŁEM ŻUKIEM