Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Patryk Lipski: wielki smutek

26 lipca 2020

Pomocnik Lechii, Patryk Lipski miał słaby sezon, ale mógł go zakończyć jako bohater. Niestety nie udało się.

- Myślałem, że mój gol w 85. minucie da nam upragniony puchar, a skończyło się tak, że nic nam nie dał. Z wielkiej radości pozostał wielki smutek - mówił Patryk Lipski "Gazecie Wyborczej" po przegranym finale Pucharu Polski z Cracovią.

Lipski był w zakończonym sezonie jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy Lechii, a kibice biało-zielonych psioczyli na niego na każdym kroku. Kiedy więc pojawił się na boisku w finale, nie oczekiwali od niego niczego wielkiego. Tymczasem w 120 sekund zdobył piękną bramkę po strzale głową i... zwariował z radości. Nie ma się co dziwić, nagle bowiem z zawodnika odsądzanego od czci i wiary stał się bohaterem.

- To na pewno był w moim wykonaniu słaby sezon. Raz grałem, potem kilka meczów nie, w ekstraklasie nie strzeliłem żadnego gola. Jednak cały czas ciężko pracowałem na taką chwilę, jaka przyszła w finale Pucharu Polski. Myślałem, że ta bramka zapewni nam kolejny puchar, a skończyło się tak, że nie dała nam nic. Z wielkiej radości pozostał wielki smutek. Po golu cieszyłem się bardzo, ale zabrakło kilku minut, aby dowieźć zwycięstwo do końca meczu. Z wielkiej radości pozostał wielki smutek - mówił po spotkaniu przygnębiony Lipski.
(MiKe / Gazeta Wyborcza) 26 lipca 2020, 19:29
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028