Opuścił pan początek sezonu. W jakiej jest pan obecnie dyspozycji?
Conrado: - Czuję się dobrze. Mocno trenuję, aby wrócić do gry. Wierzę, że już na następne mecze będę w pełnej gotowości.
Klub oficjalnie o tym nie informował, ale kibice domyślają się, że to pan był tym pechowcem wśród piłkarzy, u którego na początku odwołanego zgrupowania wykryto zakażenie koronawirusem. Odniesie się pan do tego?
- Tak, to ja byłem tym pechowcem. Było mi z tego powodu bardzo przykro. Jestem już zdrowy i chcę wrócić do gry. To już przeszłość, mam to za sobą. Chciałem podziękować kibicom za ich troskę i uwagę.
Tydzień przygotowań stracony na rzecz izolacji odbił się mocno na drużynie?
- Na pewno na tym straciliśmy. Na szczęście teraz jest przerwa na kadrę i możemy popracować nad tym, na czym trzeba.
Cały artykuł na trojmiasto.pl