Trzy lata Kuby Araka w Lechii Gdańsk
16 września 2020
Pobyt ustalentowanego napastnika Jakuba Araka w Lechii to historia pełna zwrotów akcji.
Arak związał się z Lechią trzyletnim kontraktem dokladnie 16 września 2017 jako wolny zawodnik po rozwiązaniu umowy z Ruchem Chorzów z winy tego klubu.
- Grę w Lechii traktuję jako duże wyzwanie w swojej karierze. Uważam, że gdański klub to dla mnie bardzo dobre miejsce do piłkarskiego rozwoju i spełnienia sportowych ambicji, czyli walki o najwyższe miejsce w Ekstraklasie - powiedział Arak po podpisaniu kontraktu. - Zdaję sobie oczywiście sprawę, że wywalczenie miejsca w składzie i regularna gra w lidze nie będą rzeczą łatwą, bo konkurencja wśród ofensywnych graczy w Lechii jest bardzo duża. Na pewno podejmę rękawicę - dodał napastnik Lechii..
Mądre słowa. Przez pierwsze pół roku Arak w ogóle w Lechii nie zagrał gdyż...nie został zgłoszony do rozgrywek. Można to tłumaczyć proceduralnym zamieszaniem w Lechii, można również słabą formą zawodnika. Koniec końców zawodnik na wiosnę odnalazł się w I-ligowej Stali Mielec, gdzie w drużynie Zbigniewa Smółki przebywał na wypożyczeniu.
W Lechii Arak zadebiutował dopiero w sezonie 2018/19. Strzelił zaledwie jedną bramkę, jednak szczególnie na jesień był ważnym członkiem zespołu Piotra Stokowca. Notował kluczowe asysty - w derbach z Arką u siebie (2-1) czy w Poznaniu z Lechem (1-0). W obu tych meczach bramki na wagę trzech punktów zdobywał Flavio Paixao.
Na wiosnę 2019 roku Arak grał rzadko, a w meczu z Cracovią na wyjeździe (2-4) tuż przed finałem Pucharu Polski zerwał więzadła krzyżowe. W rozgrywkach 2019/20 występował w śladowym wymiarze, a z zimowych przygotowań został wyłączony, tak zgadliście, z powodu kontuzji. Nie przeszkodziło to Lechii przedłużyć z nim w maju 2020 roku kontraktu o kolejne dwa lata, po czym...zawodnik rozsypał się znów i odniósł kontuzję.
Do tej pory Jakub Arak w 31 ligowych meczach Lechii zdobył jednego gola. W czasie pandemii i zawieszenia rozgrywek występował w quizie zorganizowanym przez TVP Sport, który wygrał w cuglach, gdyż to fajny chłopak i interesuje się piłką nie tylko od święta.
REKLAMA