O co obraził sie Dusan Kuciak?
20 września 2020
Gdy cała drużyna podeszła pod młyn po meczu, bramkarz Lechii, Dusan Kuciak demonstracyjnie stał z tyłu.
Lechia stosunkowo łatwo wygrała z ligowym beniaminkiem, Stalą Mielec, 4-2, pokazując pełną dominację w drugiej zwłaszcza połowie. Nie zabrakło jednak nerwowych momentów. Po szybkim golu Flavio Paixao, Stal dwa razy trafiła do siatki po rzutach rożnych i objęła prowadzenie. To wywołało nerwową reakcję kibiców, którzy zaczęli skandować: "Lechia grać, kurwa mać!". Pomogło, bo zaraz Conrado doprowadził do wyrównania.
W międzyczasie Dusan Kuciak zaczął coś krzyczeć w kierunku trybun. Po meczu, gdy drużyna dziękowała kibicom za doping, a ci jej za grę, Kuciak obrażony stał kilka metrów obok. O co poszło? Wieczorem na swoim profilu na facebooku, słowacki bramkarz wyjaśnił o co chodziło.
"Zawsze będę stał murem za swoją/naszą drużyną. Na boisku trzymamy się razem i nie pozwolę, aby ktokolwiek nas obrażał! Potrafię przyjąć krytykę, ale tez wiem co to znaczy wspierać drużynę... Jeżeli ktoś mi „pluje w twarz" to ja nie będę za to dziękował.
Kropka-koniec".
REKLAMA