Jak ta sytuacja bramkowa wyglądała z pana perspektywy? Mógł pan się zachować w tej sytuacji inaczej?
Dusan Kuciak: Bardzo przypadkowa bramka, rzadko się takie ogląda. Gdybyśmy chcieli szukać winnych, coś by się znalazło. To było podanie, a nie strzał i reagowałem tak a nie inaczej ze względu na ustawienie obrońców i wbiegającego napastnika. Piłka znalazła się w bramce po podaniu. To bardzo rzadka, przypadkowa sytuacja, ale i takie się zdarzają.
Wróciliście do ligowego grania po trzech tygodniach przerwy. Było dziwnie?
Dusan Kuciak: W tym momencie dużo rzeczy jest dziwnych, a nam piłkarzom nie pozostaje nic innego niż dostosować się do realiów. Tak długa przerwa w trakcie rundy, na którą złożył się przełożony mecz i mecze reprezentacji, nie była dla nas wygodna. Byliśmy dobrze przygotowaniu do meczu z Pogonią. Myślałem, że wznowimy rozgrywki tak jak kończyliśmy przed przerwą i zostaniemy na zwycięskiej ścieżce. Po treningach byłem przekonany, że ogramy Pogoń. Nie udało się i to jest może nie tyle bolesne, żeby nie używać za dużych słów, co na pewno nieprzyjemne.
Czytaj cały artykuł