GŁOSUJ NA DUSANA
Jakie względy życiowe i sportowe przeważyły, że zostaję pan co najmniej dwa lata dłużej?
Z powodów rodzinnych na pewno miasta i komfort życia. A pod względem sportowym nie wypełniłem jeszcze wszystkich celów sportowych, które zakładałem sobie w Lechii.
Czego najbardziej brakuje panu w tej sportowej kolekcji?
Na pewno kolejnych medali, ale nie tylko. Uważam, że Lechia Gdańsk zasługuje na coś więcej niż tylko jedną rundę w europejskich pucharach. Ciągle żałuję, że nie przeszliśmy Broendy. Nie mówię, że mieliśmy szansę na awans do fazy grupowej Ligi Europy, bo to ciężkie zadanie, ale mogliśmy zagrać z kolejnymi przeciwnikiem i zebrać następne doświadczenie piłkarskie. Dlatego moim celem jest, żeby w tym roku czy w następnym Lechia nie tylko zagrała w pucharach, ale i wyeliminowała pierwszego przeciwnika.
Czy jednak już na starcie wiosny nie będziecie w gorszej sytuacji od tych, które zimą mogły przygotowywać się za granicą? Czy to dobrze, że Lechia została w Gdańsku?
My jesteśmy od wykonywania poleceń i realizacji planu przygotowań. Czy to było dobre rozwiązanie, najwcześniej będzie można powiedzieć po pięciu czy ośmiu kolejkach. Wtedy okaże się, czy lepiej było wyjechać, czy zostać. Może być różnie. Na ten moment nie narzekałbym. To nie problem, choć oczywiście chciałoby się pojechać na dwa tygodnie tam, gdzie nie ma takiej zimy.
Najkrótsza droga do europejskich pucharów wiedzie przez Puchar Polski. Czy z tego względu te rozgrywki będą priorytetowe wiosną dla Lechii?
Wiemy, że to najkrótsza droga, ale koncentrujemy się i na pucharze, i na lidze. Fajnie byłoby w ekstraklasie zgarnąć medal, a na pewno realnie możemy myśleć o miejscu w TOP-5, bo stać nas na to. Generalnie jednak, już od dawna, w Lechii obowiązuje strategia, że za daleko nie wybiegamy w przyszłość, a najważniejsze jest to co bezpośrednio przed nami, czyli teraz pierwszy mecz ligowy z Jagiellonią. Dlatego teraz podziękowałby za to co przyniósł sportowo rok 2020 dla Lechii i życzyłbym, aby obecny rok pod tym względem nie był gorszy.