P. Stokowiec: Oczekuję więcej jakości i konkretów
5 lutego 2021
Rozczarowany wynikiem oraz grą swoich zawodników był trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.
- Wymagam od swojej drużyny znacznie więcej i liderzy zespołu powinni więcej brać na swoje barki, tego od nich oczekuję. Zdecydowanie musimy popracować nad organizacją gry, bo trudne mecze przed nami i to jest do poprawy. Jestem rozczarowany, że nie umiemy przełożyć tego co trenujemy na treningach i pokazać tego w meczach.
- Ja wierzę w ten zespół, bo wykonaliśmy dobrą pracę i powinniśmy odpalić. Wierzę, że tak się stanie, bo w porównaniu z ubiegłym meczem było więcej akcji i strzałów, ale wymagam jeszcze więcej. Na treningach ćwiczymy różne warianty stałych fragmentów gry, z jednego bramkę strzelił Michał Nalepa, w innym przypadku bliski był tego Tomek Makowski.
- Mocno pracujemy i wierzę, że ten zespół odpali. Szkoda, że formacje ofensywne pokazały zbyt mało, bo oczekuję od nich znacznie więcej jakości i konkretów. Będziemy o tym rozmawiać po meczu i to analizować. Za kilka dni mamy Puchar Polski, później kolejne spotkania ligowe i musimy się szybko pozbierać oraz grać znacznie lepiej, stać nas na to.
Czy jest Pan zadowolony z jakości stałych fragmentów gry?
- Ze stałych fragmentów gry można było być zadowolonym, ale inaczej wyobrażaliśmy sobie drugą połowę. Nie chcieliśmy się odkrywać, mamy swoje opracowane zagrania i drużyna wie - jak ma się zachowywać. Chcieliśmy poczekać i spróbować skontrować, ale wszystko miało być zmienne. Więcej wymaga się od ofensywy, muszą to być konkrety i dryblingi, kontry też muszą się kończyć lepiej.
Dlaczego potrzebna była bramka na 1:1 od beniaminka, żeby pana zespół ponownie ruszył do ataku? Zaprosiliście gości do tańca. Straciliście punkty na własne życzenie.
- Niczego nie ujmuję rywalom, bo to dobrze zorganizowana drużyna, ale Warta miała dwa celne strzały i jestem rozczarowany wynikiem. Pierwszy mecz wprowadził nerwowość, teraz chcieliśmy dobrze wejść w mecz i w drugą połowę, a w prostej sytuacji straciliśmy bramkę. My musimy dominować i strzelać więcej goli - drugi czy trzeci byłby potwierdzeniem tego, co chcemy grać. Zabrakło jakości w ofensywie - dodał na koniec szkoleniowiec biało-zielonych.
REKLAMA