- Cieszy mnie, że wrócił uśmiech na twarzy zawodników, ale towarzyszy temu też ciężka praca. Zawodnicy chcą się pokazać, występują w II zespole, widać rywalizację i jestem z tego zadowolony. Na pewno po zwycięstwach pracuje się lepiej, ale nie możemy osiąść na laurach.
W ostatnich dniach podczas treningów zostały przeprowadzone testy.
- Testy robimy cyklicznie, chcemy utrzymać na odpowiednim poziomie m.in. moc czy szybkość, bo to nam mówi o tym, w jakiej jesteśmy dyspozycji. To nasze narzędzie kontrolne. Jest u nas dużo nowych zawodników i chcemy, aby dorównali oni do poziomu zawodników dotychczasowych. U takich zawodników jak Flavio czy Dusan Kuciak zależy nam utrzymaniu ich mocy. Cykliczność tych testów ułatwia nam porównanie i dobór odpowiednich obciążeń, indywidualizowanie treningu. Na boisku widać, że zawodnicy potrafią wywiązywać się ze swoich zadań. Szczególnie intensywność, high speed runnig czy high metabolic load interesują nas najbardziej i są na dobrym poziomie. To pozwoli nam zaplanować odpowiednie obciążenia na kolejny meczocykl.
Lechia nie przeprowadziła w kończącym się okienku transferów. Skupia się na dyscyplinie finansowej.
- Umówiliśmy się na pewną dyscyplinę finansową i jako trener to rozumiem. Nie pojawiłem się w Gdańsku na chwilę i dbam o to, aby dobrze gospodarować zasobami, które mamy. Stabilność finansowa wynikająca z odpowiedzialności jest bardzo dla nas ważna i Lechia tę stabilność odzyskała. Moim zadaniem jest też wykorzystanie potencjału który mamy w II drużynie i Akademii Lechii Gdańsk. Wykorzystujemy też wiedzę trenerów z Akademii, bo doszedł do nas niedawno Tomasz Byszko. To wszystko wpisuje się w politykę racjonalnego gospodarowania, ale nie jest wykluczone, że transfery będą. Skupiamy się na wzmocnieniu składu, na transferach znaczących, na pozycję nr 1. Nie zapominamy jednocześnie o tym, co już mamy i sięgamy do naszych rezerw. Chcemy móc z czystym sumieniem powiedzieć, że wykorzystujemy to, czym dysponujemy i do nich dobieramy kolejnych zawodników. Podsumowując – tak, ekonomia jest w tym przypadku niezwykle ważna.
W sobotę Lechia zagra wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec. Czego można się spodziewać po beniaminku ekstraklasy?
- Bardziej myślimy o tym, co możemy zyskać dzięki temu zwycięstwu, niż o tym, co jest do stracenia. Patrzymy na naszą drużynę i chcemy utrzymać to, jak prezentowaliśmy się ostatnio jako drużyna - bardzo stabilna, skoncentrowana, zwarta i też konkretna, niebezpieczna w ataku.
ZAREJESTRUJ SIĘ. Z kodem LECHIAGDA możesz dostać na start do 2961 ZŁ
Jesienią Lechia wygrała ze Stalą 4:2. Czy można się spodziewać kolejnego spotkania obfitującego w bramki?
- Na pewno to będzie mecz walki. Tamta Stal grała zupełnie inaczej. Ten zespół jest nowy, zdeterminowany. Jedziemy tam na znany teren, wiemy co nas czeka i nikomu nie będzie łatwo z drużynami z dołu tabeli, a szczególnie ze Stalą. Tamten mecz to już jest historia.
Drużyna Lechii po dwóch wygranych ma ochotę na kolejne. Mocno w to wierzy szkoleniowiec Biało-Zielonych.
- Gorąco w to wierzę. Mocno na to pracowaliśmy. Konsekwencja i koncentracja będzie tutaj kluczowa. To są bardzo ważne mecze – taki jak ten najbliższy ze Stalą, gdzie można wpaść w pułapkę. Trzeba być w pełni skoncentrowanym, walczyć, ale wierzę, że zagramy na takim poziomie, jak w ostatnich meczach i z takim nastawieniem jedziemy do Mielca.
Noblebet Pakiet Powitalny 2000 PLN